Bajki narodów świata są zawsze bezprecedensowemądrość, która wyraża aspiracje pokoleń zwykłych ludzi. Podobnie „Latający statek” to rosyjska opowieść ludowa, bardzo interesująca pod tym względem. I to nie tyle pod względem rozwoju fabuły, co z moralnego punktu widzenia. Jednak dziś niewiele osób wie, że istnieją dwie wersje tego: oryginalna i muzyczna kreskówka. Chociaż różnią się one dość mocno zarówno w fabule, jak iw głównych bohaterach, podstawowy morał w obu odmianach jest identyczny. Rozważmy każdą z tych wersji.
Rosyjska bajka „Latający statek”
Jeśli mówimy o opowiadaniu historii w bajce, początek rozwoju fabuły niewiele różni się od większości tych historii.
Jak zwykle mieszkał tam dziadek i kobieta, i mielitrzej synowie. Czy to nie jest bardzo podobne do wielu innych historii? Naturalnie „Latający statek” to bajka, w której dwaj najstarsi synowie byli sprytni, a trzeci (najmłodszy) był głupcem. Chyba nie ma co tłumaczyć, że wokół niego rozwinie się cała fabuła.
To prawda, że w całej tej historii jest jeden małyniuans. „Latający statek” (bajka) mówi, że stara kobieta kochała swoich starszych synów, otaczała ich uwagą i dawała to, co najlepsze pod względem materialnym. Nie obchodziła jej głupia, delikatnie mówiąc. I właśnie z tego powodu już od pierwszych wersów widzimy, że najstarsi synowie byli, choć inteligentni, ale absolutnie bezduszni. Trzeci, choć nie otrzymał nic wartościowego i nie różnił się inteligencją, był osobą życzliwą i sympatyczną.
Outset
Tak się złożyło, że pewien król niektórychpaństwo, zgodnie z własnym kaprysem, wydało dekret, mówią, że ktokolwiek zbuduje latający statek, przyjmie swoją córkę za żonę. Starsi bracia, otrzymawszy błogosławieństwo matki i pożywienie na drodze, pobiegli do lasu, aby ściąć drzewa i zbudować dziwną rzecz. Młodszy też się przygotował, ale jego matka nie chciała dać mu szansy. Był uparty, a na koniec stara kobieta dała mu wodę i czarne ciastka.
Jak długo czy krótko spotkał go na drodzedziadek i zapytał, dokąd zmierza. Facet powiedział, ale narzekał, że nie może zbudować takiego statku. Kiedy starzec zapytał, dlaczego idzie do lasu, głupiec odpowiedział: „Bóg go zna!”.
Wtedy dziadek poradził facetowi, aby przyszedł do lasu,wykonać tam jedną czynność i pójść do łóżka, a wtedy sam statek zostanie zrobiony. Ale żeby polecieć, musisz włożyć w to pierwszy przybysz. Tak też zrobił facet.
Fabuła i główni bohaterowie
Kiedy statek był gotowy, młody człowiek poleciał na niegokról, tak, spotkał wuja, który słuchał ziemi swoim uchem. Jak się okazało, dowiedział się, co się dzieje w tamtym świecie. Potem spotkali mężczyznę ze związaną nogą, który mógłby przeskoczyć cały świat, gdyby go rozwiązał. Trzeci okazał się odważnym człowiekiem z torbą chleba i wszystko mu nie wystarczało. Czwartym był mężczyzna, który chciał się upić, ale jezioro mu nie wystarczało. Dalej cała kompania spotkała myśliwego, który mógł strzelać z odległości tysiąca mil. Potem był wujek z magicznym drewnem opałowym, zamienili się w niezliczoną armię. Ostatni okazał się podróżnikiem z wiązką drewna na opał, które z każdego upału potrafiło zrobić ostrą zimę.
Facet przyleciał ze swoimi nowymi znajomymi do króla. A kiedy zobaczył, że na statku jest pozbawiony korzeni głupiec, postanowił nie oddawać swojej córki, ale poprosić faceta o takie zadania, aby nie mógł ich wykonać.
Pierwszy śmiałek usłyszał to i powiedział facetowi. Nasz bohater się schrzanił, ale przyjaciele obiecali pomóc każdemu, kto może wszystko.
Pierwszym zadaniem było przyniesienie leczniczej wodykrólewska kolacja dobiegła końca. Biegacz postanowił mu pomóc, ale w drodze powrotnej zasnął, ale łowca obudził go strzałem. Następnie król wydał rozkaz, aby zjeść dwanaście smażonych cielców i dwanaście bochenków chleba. W tym momencie Obyedalo zabrał się do swoich spraw, ale wszystko mu nie wystarczało.
Wtedy król nakazał kompanii wypić czterdzieści beczekwino za czterdzieści wiader. Opivalo wykonał swoją pracę. Następnie król wysłał faceta do łaźni, aby tam upiec, ale jego nowy przyjaciel rozrzucił słomę, a facet prawie umarł z zimna. W końcu władca powierzył głupiej armii zadanie zebrania niezliczonych. Mężczyzna z drewnem na opał rozrzucił je na ziemi i pojawiła się armia.
Nie było nic do zrobienia, musiałem zrezygnować z księżniczki. I głupiec przebrał się, ale stał się mężczyzną tak przystojnym, bystrym i rozsądnym, że księżniczka, car i caryca się nim zachwycali.
Opowieść ludowa „Latający statek”: wersja kreskówkowa
Jak już wiadomo, zwycięstwo okazało się po prostu głupcem. Tak się złożyło w Rosji, że wszystkie historie sprowadzają się do tego, a „Latający statek” to bajka, która też ma takie zakończenie.
W filmie animowanym fabuła się rozwijaprawie tak samo, tylko jeśli chodzi o antypodę, zamiast rodzeństwa jest pewien chciwy Polkan, który sam spojrzał na księżniczkę, a głównym bohaterem nie jest jakiś wieśniak, ale wesoły i nieostrożny kominiarz.
Ale nawet tutaj jest podstęp, bo żeby wystartowaća żeby wylądować, trzeba było znać magiczne słowa. Polkan wszedł w posiadanie statku i przedstawił carowi sprawę tak, jak ją zbudował. Ale usłyszał tylko jedną frazę do startu. Więc bezradny król poleciał do siebie, ale nie wiedział, jak wylądować.
Inną interesującą kwestią jest to, że wW fabule zupełnie różni bohaterowie pomagają kominiarzowi w wykonywaniu różnego rodzaju zadań, powiedzmy zabawnych jeży Babci czy Wody. Ale ogólnie rzecz biorąc, ogólny kierunek nie jest naruszany. Mimo wszystko logiczny wniosek będzie taki sam. Swoją drogą dość duży nacisk kładzie się tutaj na muzykę, która odgrywa ważną rolę w produkcji.
Wniosek
Jeśli chodzi o moralność, „latający statek” -bajka, która daje każdej osobie wyobrażenie, że trzeba pomóc każdemu, kogo spotka, a jego czyny zostaną nagrodzone. W końcu najpierw facetowi pomaga dziadek, a potem inni bohaterowie o niewyobrażalnych zdolnościach.
Nawiasem mówiąc, wspominają mimochodem iChrześcijańskie zwyczaje. W końcu dziadek nakazał głównemu bohaterowi w lesie podejść do pierwszego drzewa, trzykrotnie się skrzyżować i uderzyć w nie toporem. Z tego możemy wywnioskować, że ta historia została wymyślona po chrzcie Rusi.