Nie jest tajemnicą, że miejsce urodzenia i środowisko życiaosoba jest w dużej mierze zdeterminowana przez swoją przyszłość. To stwierdzenie odnosi się do boksera takiego jak Shannon Briggs. Nigdy nie był ulubieńcem losu i dlatego od najmłodszych lat nauczył się, że o miejsce w słońcu należy walczyć. Co więcej, jak pokazuje jego zachowanie w ostatnich latach, w życiu Amerykanin nie przywiązuje zbytniej wagi do norm i zasad normalnego ludzkiego zachowania. Ale porozmawiajmy o wszystkim w porządku.
Urodzony w getcie
Shannon Briggs urodził się na Brooklynie 4 grudnia 1971 roku. Niestety nie miał żadnej rodziny, dlatego wyrósł na sierotę. Jest również dość oczywiste, że sam boks uratował go przed „zwykłą drogą życiową” większości ludzi z tej przestępczej dzielnicy Nowego Jorku, której końcem jest często więzienie. Facet dołączył do sztuk walki w wieku 17 lat. Czas pokazał, że okazał się dość utalentowany i pracowity.
Sukces u amatorów
Pierwsze zwycięstwa Shannona Briggsa na amatorskim ringu zaczął podbijać niemal natychmiast. Jego zwycięstwo w prestiżowym turnieju Złote Rękawiczki okazało się całkiem naturalne. Po niej nastąpił triumf na mistrzostwach stanu. W 1991 roku młody bokser dotarł do finału Igrzysk Panamerykańskich, gdzie przegrał z Felixem Savonem w walce o tytuł mistrza. Jednak już w 1992 roku Shannon został zrehabilitowany i zdobył mistrzostwo kraju wśród amatorów.
Profesjonalny sposób
24 lipca 1992 roku Shannon Briggs po raz pierwszy wszedł na ring jako zawodowiec. Co więcej, jego debiut był całkiem udany. Przejął swojego przeciwnika Basila Jacksona.
Shannon był niepokonany do 15 marca 1996 roku,dopóki nie spotkałem Droll Wilson. Na początku tej bitwy Briggs natychmiast zaczął „od razu” i niczym czołg próbował zmiażdżyć swojego przeciwnika, organizując dla niego lawinę ataków. Jednak Wilson poradził sobie z tym atakiem i już w trzeciej rundzie zdołał znokautować Shannona, przebijając się w jego głowie „dwójkę”, na którą składały się prawe i lewe haki.
Listopad 1997 r. Upłynął pod znakiem „Gun” (tak nazywa się Briggs) kontrowersyjnym zwycięstwem nad legendą boksu, Georgem Foremanem.
W marcu 1998 r. Szokujący Amerykanin przegrał w piątej rundzie przez nokaut z ówczesnym mistrzem Wielkiej Brytanii Lennoxem Lewisem.
W sierpniu 1998 roku Briggs zremisował z François Bothą z RPA.
Ale zdarzyła się najbardziej nieoczekiwana porażka Shannonaw kwietniu 2000 roku, kiedy przegrał z Journiman Cedric Fields. Dobra passa trwała w kwietniu 2002 roku. Briggs przeżywa kolejne fiasko w walce z McCline.
Po tej walce walczy Shannon Briggsreprezentują ciąg jedenastu zwycięstw z rzędu, z których ostatnia była nad Rayem Mercerem. To ona umożliwiła "Cannonowi" zmierzenie się z tytułem mistrza świata WBO.
4 listopada 2006 Briggs pokonuje SiergiejaLyakhovich i zostaje nowym mistrzem świata w tej wersji. Ale wiek panowania ekstrawaganckich Jankesów był krótkotrwały. A już w czerwcu 2007 roku stracił punkty do rosyjskiego sułtana Ibragimowa, tracąc tym samym pas.
16 października 2010 był dniem Shannonmógł znowu zostać mistrzem, ale nic z tego nie wyszło. To wszystko wina ówczesnego boksera Witalija Kliczko, który był w stanie zatrzymać Amerykanina i obronić swój pas. Po tej walce Briggs robi długą przerwę w karierze.
Wróć na ring
W kwietniu 2014 roku Shannon Briggs, którego zdjęciedosłownie nasycony swoją szaloną energią, triumfalnie powraca do boksu, znokautując Arunezo Smitha w pierwszej rundzie. Ta walka dała impuls do nowej rundy kariery słynnego wojownika, który nadal walczy ze zdwojoną furią. W tej chwili Briggs stoczył swoją ostatnią walkę 6 września 2015 roku na Florydzie, znokautując Michaela Marrone w ciągu drugich trzech minut.
Całkowite prześladowanie Ukraińca
Walka Shannon Briggs vs Wladimir Klitschko, wynikiktóry fani boksu znają z góry, dla Amerykanina - jego ostateczny cel. Briggs wszystkimi słowami i czynami stara się pokazać swoją gotowość do tej walki, prowokując w każdy możliwy sposób pełnoprawnego tyrana ukraińskiej dywizji wagi ciężkiej. Orientacyjnym epizodem może być moment, w którym Shannon zrzucił Vladimira z deski surfingowej, co rozwścieczyło Kliczkę. Należy powiedzieć, że ten odcinek nie jest pierwszym w konflikcie między tymi dwoma bokserami. Wcześniej Briggs próbował sprowokować Kliczkę w restauracji, za co Ukrainiec nalał szklankę wody na głowę bandyty z Brooklynu. W rezultacie Shannon dosłownie ledwo roztrzaskał lokal o kamienie i trzeba go było uspokoić. Był też epizod, w którym Briggs niegrzecznie przerwał rozmowę Kliczko z Hallifieldem podczas ich rozmowy w Lucky Street Gym. W rezultacie konflikt ten niemal przerodził się w bójkę na dużą skalę.
Jednym słowem, linia tego, co jest dozwolone, została już przekroczona. Dobry PR również powinien być ograniczony. Ale w sytuacji z tą parą zakończenie nie jest jeszcze znane. Jak zakończy się przedłużająca się konfrontacja Kliczko z Briggsem - czas pokaże.