Nowaja Gazeta podkreśla ciemne strony Rosjanrzeczywistość. Publikacja została założona przez grupę dziennikarzy w 1993 roku. Gazeta potępia korupcję, łamanie praw człowieka i przestępstwa korporacyjne. Nawet teraz, gdy wiele tematów stało się tematem tabu, Nowaja pozostaje przyczółkiem wolności słowa w Rosji. Pod adresem redakcji wielokrotnie padały otwarte groźby. Ale zespół nadal pracuje. W tym redaktor naczelny wydania - Dmitrij Muratow.
Biografia redaktora naczelnego
Dmitrij Andriejewicz urodził się w mieście Kujbyszew(obecnie Samara) 30 października 1961 r. W szkole marzył o zostaniu fotografem. Chodziłem na stadiony, robiłem zdjęcia. Już wtedy zdecydowałem się na wybór zawodu. Ale uczelnia miejska nie miała wydziału dziennikarstwa, więc wstąpiłem na wydział filologiczny.
Muratov mówi, że miał szczęście, że tego nie zrobiłspecjalność ”ponieważ mieli niesamowitych nauczycieli. Podczas studiów pracował w niepełnym wymiarze godzin w zakładzie jako pracownik transportu oraz w regionalnej gazecie młodzieżowej „Wołżski Komsomolec”.
W 1983 roku po ukończeniu studiów w tym czasieta sama gazeta trafiła do dystrybucji, jeździła po kraju i pisała o brygadach budowlanych. Chciałem tam dalej pracować. Ale komitet partyjny uznał, że młody dziennikarz powinien pracować dla gazety partyjnej, do której Muratow nie chciał jechać. W przypadku odmowy musiał iść do wojska. I wybrał drugą opcję. Według niego, w tym czasie był już żonaty, miał ślub studencki. Jego żona go wspierała. Dziennikarz nie zajmuje się szczególnie swoim życiem osobistym. Tylko raz w prasie wspomniano o rodzinie Dmitrija Muratowa - w 1997 roku, kiedy powiedział, że jego córka chce zostać architektem, a on chciałby zobaczyć ją jako prawnika.
Tak więc w 1983 r. Dmitrij wstąpił w szeregi sowietówArmia. Kiedy wrócił ze służby w 1985 roku, w kraju rozpoczęła się pierestrojka. Początkowo pracował w tym samym „Wołżskim Komsomolecie”. Wkrótce Dmitry otrzymał propozycję zostania korespondentem Komsomolskiej Prawdy w Kujbyszewie. Tego samego dnia zadzwonił do niego redaktor departamentu Komsomolskiej Prawdy i ostrzegł, że Muratow nie zgodzi się na korespondenta sztabowego. Wkrótce, bez jednego dnia pracy w gazecie, Dmitrij Muratow został szefem wydziału w KP. I natychmiast pojechał z rodziną do Moskwy.
Lata pracy w „KP” Muratov ciepło wspomina:był świetny zespół, który dopilnował, aby gazeta była czytana z pierwszej strony. Nakład „Komsomolskiej Prawdy” osiągnął 22 mln. W 1992 r. w kolektywie wybuchł konflikt: jedna część dziennikarzy uważała, że gazeta powinna pozostać niezależna od władz, inni, że publikacja powinna przynosić pieniądze. Dialog nie zadziałał, a dziennikarze, którzy nie zgadzali się z polityką redakcji, opuścili gazetę i zarejestrowali 6th Floor LLP. Wśród nich był Muratov.
Nowaja Gazeta - nowy redaktor?
W 1993 roku spółka utworzyła „Nowegazeta codzienna ”, w której Dmitrij Muratow pracował jako zastępca redaktora. Początkowo stłoczyli się w budynku „Biuletynu Moskiewskiego”. Mieli nadzieję, że część ich czytelników zostanie ze sobą „zabrana”. Ale tak się nie stało - sami sprzedali gazetę, oferowali ją w kioskach i rozdawali w pobliżu metra.
W latach 1994-1995 przebywał w Czeczenii askorespondent specjalny. Kiedy wróciłem z podróży służbowej, okazało się, że gazeta w ogóle nie wyszła. W sierpniu 1995 wznowiono jego wydawanie, ale stało się ono cotygodniowe. Słowo „dziennik” w tytule zaczęło przeszkadzać, publikacja została przemianowana na „Nowaja Gazeta”. Na walnym zgromadzeniu Muratow został wybrany redaktorem naczelnym. Od tego czasu robi to.
Jak to jest być dziennikarzem?
Michaił Gorbaczow pomógł przywrócić gazetę.Znalazłem sponsorów, pomogli spłacić część długu. Podczas swojej pracy jako redaktor naczelny Muratov wielokrotnie znajdował wyjście z trudnych sytuacji, nawet gdy wydawało się, że nie ma wyjścia. W całej historii istnienia Nowej nie było pomocy ze strony państwa. Czasami utrzymywali tylko entuzjazm. To jest główna cecha zespołu.
W 1996 roku nakład gazety wzrósł do 120 tys.W "Nowej" od samego początku pojawił się kierunek - śledztwo. Przyzwoitość biznesu lub schematy korupcyjne, nadużycie stanowiska lub uczciwość władz - to wszystko było w gazecie. Po tragicznej śmierci dziennikarki A. Politkowskiej redaktor naczelny zebrał wszystkich na pilne spotkanie, na którym ogłosił, że chce zamknąć gazetę, bo nie ma zawodu, dla którego warto umierać. Nikt go nie wspierał.
Muratov mówi, że ich zespół jest świetny.Nie musisz nikogo motywować. Profesjonalizm, uczciwość, bezstronność, dokładność, wytrwałość i empatia – te cechy są nieodłączne od wszystkich członków zespołu. Podejmują ryzyko, ale dokładnie sprawdzają informacje. Ważne jest dla nich zaufanie czytelników.
Nazwisko Muratowa było wielokrotnie wymieniane w prasie.Był publikowany zarówno jako autor materiałów, jak i redaktor naczelny. Dmitrij Muratow został wymieniony w relacjach o tragicznej śmierci dziennikarzy Nowej Gazety. Łączy incydent z działalnością zawodową pracowników.
W 1997 roku Muratov był gospodarzem programu „Press Club” w ORTV, od 1998 do 1999 roku - gospodarzem programu „The Court Is Going” w NTV. Współpracował z programem Skandale tygodnia w TV-6 Moskwa.
Działania społeczne
Muratov jest jednym z założycieli Svobodnywybór". Był jednym z tych, którzy wystąpili do Sądu Najwyższego Federacji Rosyjskiej z oświadczeniem o unieważnieniu wyników wyborów do Dumy Państwowej, które odbyły się w 2003 roku. Według skarżących naruszona została procedura rozpowszechniania informacji, co doprowadziło do zniekształcenia wyników. Działania skarżących nie przyniosły żadnych rezultatów. Muratov opuścił komisję w 2008 roku.
Od 2004 roku Muratow jest członkiem Demokratycznej Partii Jabłoko. W 2011 roku wszedł na listę wyborczą partii.
Dmitrij Muratow był członkiem Rady PublicznejGUVD Moskwa, ale w 2011 roku publicznie ogłosił zawieszenie działalności. Jego przystąpienie do organizacji było spowodowane możliwością przyjmowania osób oszukanych lub obrażonych przez organy ścigania. Muratow postrzegał swoją pracę w Radzie jako kontynuację działalności dziennikarskiej. Po wydarzeniach z 2011 roku na placu Triumfalnej, kiedy organizatorzy wiecu zostali zatrzymani i aresztowani, Muratow powiedział, że to wstyd dla kraju, a w styczniu 2012 roku zrezygnował z członkostwa w Radzie.
"Nowe media"
W 2006 roku M.Gorbaczow i biznesmen A. Lebiediew: 10% akcji trafiło do pierwszego, 39% do drugiego, 51% do pracowników publikacji. Współwłaściciele obiecali, że nie będą ingerować w politykę pisma. Ponadto zaproponowali Muratowowi utworzenie holdingu, który obejmowałby kilka gazet, rozgłośni radiowych, usług społecznych i zasobów internetowych. W 2008 roku powstał holding New Media.
Dowody i obalenia
W 2003 roku po opublikowaniu artykułu „Sprawa”„Kursk” w „Nowej Gazecie” złożyło pozew MON. Eksperci, na których polegała redakcja, udowodnili, że okręty podwodne nie zginęły od razu, ale żyły kilka dni. Decyzja sądu nie była korzystna dla MON, które osłaniało swoich admirałów.
W 2003 roku odbyła się rozprawa z generałemprokuratura w sądzie Basmannym, do której z-ca prokuratora zwróciła się z oświadczeniem, że w publikacji „Nowej Gazety” z dnia 18 sierpnia „Wijący wektor Prokuratury Generalnej” znajdują się słowa dyskredytujące jego reputację i proszono o wyzdrowienie z redakcji 10 milion rubli jako rekompensata za szkody moralne. Sąd nakazał redakcji zapłacić grzywnę w wysokości 600 tys. rubli i opublikować sprostowanie.
W 2008 roku, po skandalicznym przyjęciu R.Kadyrow do Związku Dziennikarzy Federacji Rosyjskiej Dmitrij Muratow, wśród wielu znanych dziennikarzy, otwarcie zaprotestował i ogłosił zamiar opuszczenia Związku. W marcu tego samego roku sekretariat Związku anulował decyzję o przyjęciu Kadyrowa na członka organizacji. Odmowa była motywowana tym, że była sprzeczna z kartą, ponieważ nie znaleziono ani jednego dowodu działalności dziennikarskiej Kadyrowa.
W 2009 roku Kadyrow złożył oświadczeniewszcząć sprawę przeciwko dziennikarzom „Nowej” i osobiście przeciwko Muratowowi. Nazwał oszczerstwami szereg publikacji publikacji, w których został oskarżony o udział w zbrodniach. Były to artykuły „Nie ma strachu”, „Polowanie na języki”, „Ostatnia sprawa Markelowa”, „Muchawat Salach Masajew”, „Nazwa Rosji to śmierć” oraz publikacja „Morderstwo wiedeńskie” poświęcona wyniki śledztwa w sprawie zabójstwa U. Israiłowa.
W 2010 r. przedstawiciel i prawnik Kadyrowa„Nowaja” w sądzie Basmannym odmówiła polubownego porozumienia. W lutym tego samego roku na wniosek Kadyrowa odmówiono wszczęcia sprawy. On sam wycofał kilka pozwów: przeciwko O. Orłowowi, szefowi Memoriału; do L. Alekseevej, szefowej organizacji praw człowieka MHG; do Nowej Gazety i jej redaktora naczelnego.
Nagrody i wyróżnienia
Muratov Dmitrij Andreevich otrzymał orderHonor i Order Przyjaźni. W 2007 roku otrzymał Nagrodę Henry'ego Nannena dla najlepszych dziennikarzy periodyków. Za swoją postawę obywatelską i wkład w rozwój dziennikarstwa otrzymał nagrodę Międzynarodowego Festiwalu Stalker. W 2013 roku za obronę wolności słowa Muratov otrzymał wysoką nagrodę państwową Estonii - Order Krzyża Maryamaa.