Wszystko, co rośnie na Twojej stronie i zasługuje na toAby tam rosnąć, potrzebuje regularnego podlewania. Ale często rządzą nas okoliczności, których nie możemy przezwyciężyć. Ktoś miał awarię samochodu, ktoś miał talent, ktoś pilnie musiał być w innym miejscu. I nie przewiduje się przewidywanego deszczu przez co najmniej kolejny tydzień. W takich przypadkach ogrodnicy i ogrodnicy pomagają w automatycznych systemach nawadniających.
Każdy system nawadniający jest konstrukcją inżynierską.Rozumie się, że tylko profesjonaliści powinni sobie z tym poradzić. Wydaje się to jednak niezwykle złożone. A jeśli budżet przeznaczony na działkę ogrodową nie wystarczy, aby zatrudnić profesjonalistów? Jeśli zastosujesz właściwy projekt i prawidłową instalację, całkiem możliwe jest zorganizowanie automatycznego nawadniania własnymi rękami.
Teraz musisz dokładnie wszystko zaplanować.Aby to zrobić, zrób schematyczny plan swojej witryny i wyznacz na niej strefy podlewania. Teraz pamiętaj, jak pracować z kompasem - pomoże ci nakreślić sektory, które obejmie tryskacze.
Jeśli pożądany wynik nie pojawi się w żaden sposób, być może oba typy urządzeń o różnych natężeniach nawadniania zostały połączone w jedną strefę. Tryskacze rotacyjne są podlewane 2-3 razy dłużej niż elektrostatycznie.
Sprzęt do podlewania nie jest ograniczony dopowyższe jednostki. Ważną rolę w systemie pełni kontroler - programowalny minikomputer, który bierze pod uwagę wiele różnych czynników optymalnej formuły nawadniania, aż do danych własnej stacji pogodowej. Oczywiście taki kontroler nie jest bardzo tani, ale zużycie wody można zmniejszyć z 1/5 objętości do 1/2!
Można stwierdzić, że podlewanie „zrób to sam” ma nie tylko sens, ale także korzyści, jakie przyniesie Ci pełnowartościowa uprawa, zadbany obszar podmiejski i obniżone koszty wody do nawadniania.