/ / Dan Cooper (DB Cooper). Porwanie Boeinga 727 w 1971 r.

Dan Cooper (D. B. Cooper). Kradzież Boeinga 727 w 1971 roku

Dan Cooper został pierwszą osobą w historii USA, któraporwanie samolotu dla okupu. Skoczył ze spadochronem z wysokości 3 tysięcy metrów, zabierając ze sobą 200 tysięcy dolarów. Po zniknięciu na zawsze porywacz pozostał jedną z głównych tajemnic XX wieku, której prawdziwe imię nie zostało jeszcze ustalone.

Dan Cooper

Lot 305

Był rok 1971.24 listopada, przed Świętem Dziękczynienia, Nortwest Orient obsługiwał jedną z najkrótszych tras. Odległość między Seattle a Portland wynosi 233 km, które Boeing 727 może pokonać w zaledwie 30 minut. Na lotnisku w Portland ogłoszono lot 305, a pasażerowie rzucili się do kasy biletowej po bilety. Aby je zdobyć, nie była wymagana identyfikacja, więc nazwisko podano zgodnie ze słowami obywatela.

Do samolotu weszło 36 osób(pojemność - 94), pilotowany przez załogę składającą się z dwóch pilotów, inżyniera pokładowego i dwóch stewardów. Wśród pasażerów był chudy mężczyzna w ciemnych lustrzanych okularach, ubrany jak biznesmen: garnitur, krawat, czarny płaszcz przeciwdeszczowy na deszczową pogodę, filcowy kapelusz. Na ramieniu nosił średniej wielkości torbę podróżną. Jego siedzenie (18C) znajdowało się z tyłu kabiny obok stewardesy Florence Schaffner. Mężczyzna wyglądał na 40-45 lat. To był Dan Cooper.

d b miedź

Porwanie samolotu dla okupu

Po bezpiecznym starcie mężczyzna zapytałstewardessa przyniosła burbona i wodę sodową, przekazując w zamian banknot. Stewardesa, przyzwyczajona do uwagi mężczyzn, sądziła, że ​​pasażerka z nią flirtuje, i nie spieszyła się z jej przeczytaniem. Ale nalegał. Notatka dotyczyła porwania samolotu dla okupu w wysokości dwustu tysięcy dolarów. Uzbrojony w bombę sprawca groził wybuchem na pokładzie statku, jeśli jego żądania nie zostaną spełnione. Oprócz pieniędzy Dan Cooper zażądał spadochronów: 2 tylnych i 2 bezpieczeństwa.

Dzwonię do Tiny Maclowe, koleżanki z załogi, dziewczynoprzekonany o powadze intencji mężczyzny. Otworzył torbę i pokazał im obu ładunek wybuchowy z końcami gołych przewodów. Informacja została pilnie przekazana pilotom. Po skontaktowaniu się z liniami lotniczymi i tajnymi służbami dowódca statku otrzymał rozkaz wylądowania samolotu na prośbę porywacza na lotnisku Seattle-Tacoma w zamian za spełnienie jego żądań. Podczas przygotowywania pieniędzy i spadochronów Boeing 727 krążył w powietrzu z przerażonymi pasażerami na pokładzie. Po dostarczeniu ładunku z pieniędzmi przestępca wypuścił wszystkich oprócz stewardessy Tiny McLough i pilotów. Kazał im udać się do Meksyku.

1971 rok

Wskocz w nieznane

Samolot zatankował i wystartował wieczorem o 19-40.Sprawca został przekonany do siedzenia w Reno (Nevada) z powodu możliwego braku paliwa. Zgadzając się zażądał lotu na małej wysokości z prędkością 320 km/h z opuszczonym podwoziem i klapami. Stewardesę, która w końcu zauważyła, jak owinął kilka lin wokół talii, wysłał Dana Coopera do kokpitu. Od tego momentu nikt inny go nie widział.

W liniowcu towarzyszyły dwa samoloty odrzutowe, aleWieczorem deszcz i słaba widoczność nie pozwalały im niczego zauważyć podczas lotu. Kiedy Boeing 727 wylądował w Reno, na pokładzie znaleziono dwa spadochrony i krawat Coopera. Zniknęły wszelkie inne dowody, w tym notatka. Około 20 godzin i 10 minut przyrządy wykazały rozhermetyzowanie kabiny, co może świadczyć o tym, że D. B. Cooper wyskoczył w tym czasie ze spadochronem, otwierając tylną drabinę.

porwanie samolotu

Wskazówki

Dla FBI rozwiązanie tajemniczej zbrodni stało sięsprawa honoru. Na podstawie wywiadów z załogą i pasażerami opracowano kompozyt porywacza i możliwą strefę lądowania o powierzchni 45 m2. km w rejonie jeziora Mervyn (stan Waszyngton) rozesłano numery seryjne banknotów przekazanych przestępcy. Pomimo zwerbowania około czterdziestu agentów FBI i starannego przeczesania terenu przez siły wojskowe, nie znaleziono ani śladu żywego ani martwego Coopera.

Kontrole imienne nic nie dały.Jest oczywiście fikcyjna. Rozważano każdą wersję tego, dlaczego przestępca nazywał siebie Cooperem, bohaterem belgijskiego komiksu, który nie ma dystrybucji w Stanach Zjednoczonych. Szukali kanadyjskiego śladu, gdzie książki były w tamtych latach aktywnie sprzedawane. Nowe techniki z czasem umożliwiły wykrycie śladów chlorków na krawacie. To potwierdza, że ​​bomba była prawdziwa. Pojawiły się możliwości wykonania DNA przestępcy, ale nie ma prawdziwych podejrzanych, z którymi można by go zidentyfikować.

Dan Cooper nie mawykorzystał pieniądze, ponieważ oznaczone banknoty nie pojawiły się w obiegu. W 1980 r. na wybrzeżu Kolumbii znaleziono 3 paczki spleśniałych banknotów dolarowych, odpowiadające numerom podanym przestępcy. 5 tys. 800 dolarów znaleziono 30 km od rzekomego lądowania spadochroniarza, który porwał samolot. Ale to były kilometry w górę rzeki, co trudno wytłumaczyć prostą logiką.

porwanie Dana Coopera

Żyje czy nie?

W wersji głównej pozostaje założenie śmierci Coopera podczas skoku. Na poparcie jej, mówi, co następuje:

  • 200 tys. przekazano porywaczowi w rachunkach 20dolarów, co stanowi wagę 10 kg. Skakanie z takim obciążeniem przy braku widoczności i dobrej znajomości terenu wydaje się przedsięwzięciem niezwykle ryzykownym, nawet dla dobrze wyszkolonego skoczka.
  • Spośród dwóch typów spadochronów DB Cooper wybrał model mniej zwrotny, co wskazuje na brak niezbędnych umiejętności zawodowych.
  • Odkryte pieniądze świadczą o tym, że byli:wyrzucone na brzeg po długim pobycie w wodzie. Jezioro Mervyn jest najbardziej prawdopodobnym miejscem lądowania skoczka spadochronowego, co tłumaczy pojawienie się dolarów w rzece.
  • Ich pojawienie się w górę rzeki Columbia,połączony z jeziorem, można wytłumaczyć tym, że spadochroniarz zahaczył się o płetwę przejeżdżającego statku pasażerskiego, który przy złej pogodzie i słabej widoczności pozostał niezauważony przez zespół. W tym przypadku nie znaleziono ciała Coopera, ponieważ zostało wrzucone do oceanu.
  • Wersje, że przestępcą może być James Johnson, który popełnił podobne przestępstwo, lub Kenneth Christiansen, były steward linii lotniczych, nie zostały potwierdzone.

Rok 1971 charakteryzuje się tym, że kilka tygodni późniejpo opisanych wydarzeniach do redakcji jednej z gazet przyszedł list od człowieka, który przedstawił się jako Dan Cooper. Napad na linie tłumaczył chęcią wygodnego życia przez 14 miesięcy, które pozostały aż do jego śmierci. Ci, którzy wierzyli w słowa nieznajomego, nadal trzymają się wersji, że legendarny człowiek żyje i zdołał pokonać FBI.

Podjęte środki

Rok 1972 był świadkiem boomu porwań w Stanach Zjednoczonych. Spośród 31 przypadków 15 całkowicie powtórzyło scenariusz D.B. Coopera. Władze postanowiły położyć kres podobnym przestępstwom, podejmując pilne działania, w tym:

  • Zasilanie tylnej drabiny Boeing 727urządzenie samoblokujące w postaci płytki zdolnej do obracania się o 90 ° pod wpływem silnego przepływu powietrza podczas lotu. Po posadzeniu płyta powraca do swojej pierwotnej pozycji, umożliwiając otwarcie wejścia. Projekt przeszedł do historii jako „Wiosło Coopera”.
  • Montaż „wizjera” na drzwiach kokpitu, pozwalający obserwować, co dzieje się w przedziale pasażerskim.
  • Organizacja kontroli bezpieczeństwa pasażerów („screening”) i ich bagażu na lotnisku, co początkowo wywołało ich oburzenie.
    wiosło Coopera

Zamknięcie sprawy

45 lat zajęło FBI przyznanie się do tego…bezsilności w rozwiązaniu sprawy porwania Boeinga 727. Ogromne fundusze wydano na różnego rodzaju eksperymenty, m.in. zrzucenie spadochroniarza z samolotu w podobnych warunkach, zbadanie dna jeziora Mervyn i sprawdzenie każdego wezwania, które daje nowy trop w walizka. 8 lipca 2016 r. na oficjalnej stronie pojawił się komunikat o zakończeniu śledztwa w celu redystrybucji zasobów na rzecz innych ważnych zadań.

W mieście Ariel, w strefie domniemanegolądowania spadochroniarzy, corocznie odbywają się imprezy na cześć legendarnego porywacza. DB Cooper to legendarny człowiek, złodziej dżentelmen, który przeciwstawił się władzom podczas niezwykle niepopularnej wojny w Wietnamie. W książkach, filmach fabularnych i piosenkach pojawia się jako symbol nieustraszonego człowieka, który skakał podczas ulewy i słabej widoczności ku nieśmiertelności.