W 2006 roku szpital nazwany im.Kashchenko, nowy pacjent został przyjęty. Została przywieziona przez funkcjonariuszy policji, którzy zatrzymali kobietę za naruszenie reżimu paszportowego. Na pierwszy rzut oka trudno było określić wiek, jak ma to miejsce w przypadku osób nieposiadających stałego miejsca zamieszkania, czyli włóczęgów.
Wytrwały pacjent
Ta dama różniła się tym od zwykłej „bezdomnej kobiety”z przekonaniem zapewniła, że jest prawnuczką Breżniewa. Funkcjonariusze organów ścigania zdecydowali, że miejsce dla krewnego sekretarza generalnego było w daczy Kanachikovaya, obok innych „wybitnych ludzi” lub ich potomków. Czasy, kiedy chorzy psychicznie wyobrażali sobie siebie Bonapartego i Kutuzowa, dawno minęły. Nowe czasy rodzą nowe manie, jak zdecydowali lekarze i rozpoczęli działania terapeutyczne.
Ale prawda wciąż objawia się w całej okazałościzasłużeni specjaliści z wieloletnim doświadczeniem. Pacjent wydawał się im boleśnie uparty, uporczywie powtarzając numer telefonu, na który należało zadzwonić. Po wpisaniu go lekarze byli przekonani, że rzeczywiście przed nimi jest Galina Filippova, prawnuczka Breżniewa.
Stan krewnego zmarłego sekretarza generalnego byłstraszny. Od dawna nie chodziła po zębach, a większość z nich dotykała próchnica. Były też wszy głowowe, mówiąc prościej, wszy. Trzydziestotrzyletnia kobieta przez długi czas żyła jako element aspołeczny, przerywana włóczęgami i żebractwem. Ale mimo to, po dokładnym zbadaniu, komisja stwierdziła, że prawnuczka Breżniewa jest zdrowa psychicznie.
Opowiadała o tym, jak przedostała się z elity społeczeństwa radzieckiego na moskiewskie chodniki, nie ukrywając szczegółów.
Rodzina i dzieciństwo
Rodzina, w której to się urodziło w 1973 rokukobieta nie była tylko elitą. Dzieci ostatniego rosyjskiego cesarza wychowywane były nieporównywalnie skromniej i surowiej niż potomkowie przywódcy KPZR. Wnuczka „drogiego Leonida Iljicza” Wiktorii była podobno ukochaną istotą głowy Kraju Sowietów na świecie. Naprawdę chciał, żeby jej życie było bardziej udane niż życie córki Galiny, wietrznej i ekscentrycznej. Ale wnuczka również nie miała szczęścia rodzinnego, mimo że małżeństwo miało ładną dziewczynę, Galochkę. W 1978 roku prawnuczka Breżniewa znalazła nowego tatę. Był to Giennadij Filippovich Varakuta, człowiek inteligentny, wykształcony i na dobrej pozycji.
Dziewczyna poszła do wspaniałej szkoły obokdzieci innych wybitnych i po prostu dobrze ułożonych w życiu ludzi, najwyraźniej asymilujących prostą ideę, że chociaż w ZSRR wszyscy są równi, to jest on nieco „równiejszy” niż reszta.
Po śmierci pradziadka
Prawnuczka Breżniewa poszła do drugiej klasy, kiedyzmarł jej pradziadek. Kolejni sekretarze generalni traktowali rodzinę Leonida Iljicza nie tak źle, ale oczywiście nie tak, jak za jego życia. Gospodarstwa domowe zostały pozbawione sporej ilości przywilejów i korzyści, ale nie były poddawane szczególnym szykanom. Nie wiadomo, czy dziewczyna wstąpiła na wydział filologiczny Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego, opierając się na wysokim poziomie wiedzy, czy zadziałała magia słynnego nazwiska, ale tak czy inaczej została studentką. Wyszła za mąż za inżyniera. Nie mieli dzieci.
W nowych warunkach ekonomicznych, które pojawiły się po rozpadzie ZSRR, pojawiły się trudności, na które wielu potomków niebiańskich kremlowskich nie było gotowych.
A potem moja matka nie poszła dobrzecałkowicie źle. Próbowała zarobić na odziedziczonych nieruchomościach, ale całkowicie się nie udało. Jedyne, na co wystarczały znane „partyjne pieniądze”, to skromny dom na wsi. Najwyraźniej nie było miejsca dla jej córki.
Pomoc przyszła od dzieci pierwszego męża Galiny(Alexandra i Natalia), czyli adoptowane wnuki Sekretarza Generalnego, które od dawna mieszkają w Stanach Zjednoczonych. Po długiej rozłące zdali sobie sprawę, jak droga jest dla nich Galina Filippova, prawnuczka Breżniewa. Zdjęcie pacjenta z ogoloną głową w klinice psychiatrycznej jest w stanie wzbudzić u wszystkich współczucie, pomimo głupiej postawy. W końcu ona sama nie jest winna własnej bezradności, była pielęgnowana, kochana i wychowywana nie do takiego życia. Dziś pani Filippova ma czterdzieści lat, ale nic nie wie. Prawdopodobnie będziesz musiał nauczyć się wszystkiego od nowa ...