W latach 60. ubiegłego wieku zapomniany na kilka wiekówwróciło słowo „dysydenci”. Tak nazywano ludzi, którzy otwarcie i publicznie krytykowali rząd radziecki. Jak i dlaczego powstał ruch dysydencki i do czego dążyli jego przedstawiciele?
Jak to się wszystko zaczęło
Zacznijmy od historii tego terminu.Pojawił się w dobie reformacji - wtedy w Rzeczpospolitej zaczęto nazywać dysydentami (po łacinie - „buntownik”) ludzi spoza dominującego Kościoła katolickiego. Mało kto wtedy pomyślał, że termin odrodzi się w innym znaczeniu i w innym kraju.
Po śmierci I.Stalina, okres znany jako odwilż Chruszczowa rozpoczął się w historii ZSRR. W życiu publicznym naprawdę się „rozgrzało”: pojawiły się młodzieżowe stowarzyszenia twórcze, pisarze i poeci zaczęli poruszać w swoich pracach tematy zabronione, artyści stali się bardziej wolni w swoich poszukiwaniach twórczych. Przerażający lęk przed represjami nie krępował już ludzi, a wśród inteligencji coraz częściej pojawiały się głosy krytykujące politykę „partii i rządu”. Władze nie chciały wysłuchiwać tych protestujących, ale coraz głośniej deklarowały się - listami, artykułami, książkami, akcjami protestacyjnymi. Tak więc ruch dysydencki zaczął się wyłaniać w ZSRR.
Można go warunkowo podzielić na trzy obszary:wyzwolenie narodowe, prawa człowieka i religie. Pierwsza była typowa dla republik narodowych (kraje bałtyckie, Ukraina, Gruzja, Armenia itd.). Jej przedstawiciele sprzeciwiali się uciskowi języków narodowych, za ich swobodne używanie na równi z rosyjskim, aw przyszłości - za rozszerzenie praw republik związkowych lub ich oderwanie się od Unii. Kierunek praw człowieka był szeroko rozpowszechniony w różnych republikach, jest najbardziej typowy dla Rosji. Jej przedstawiciele walczyli o wolność słowa i przeciw naruszaniu praw człowieka. Ci, którzy reprezentowali ruch dysydencki w dziedzinie religii, starali się bronić praw wierzących i walczyli z zamykaniem kościołów.
Formy walki
Pomimo faktu, że pod pojęciem „dysydenci”jednoczą przedstawicieli najróżniejszych trendów, łączy je jedno. Reprezentanci ruchu dysydenckiego w ZSRR wybierali pokojowe formy protestu. Mogą to być apele do władz i organizacji międzynarodowych o łamanie praw człowieka, wiece w sprawie wydarzeń politycznych (np. Przeciwko inwazji wojsk radzieckich na Czechosłowację w 1968 r.). Jednak najpopularniejszą formą protestu był tzw. Samizdat - publikowanie ulotek, artykułów, nielegalnych czasopism, książek krytykujących władze i opowiadających o sytuacji w kraju. Należy do nich ogólnozwiązkowa publikacja „Kronika aktualnych wydarzeń” (1968–1983), „Biuletyn ukraiński” (wydawana przez ukraińskich dysydentów w latach 1970–1972). Jeśli chodzi o książki czy artykuły, trudno nawet policzyć ich liczbę.
Ruch dysydencki często nie był jasnyformy organizacyjne. Mogą to być podziemne grupy, koła, stowarzyszenia, ale często dysydenci po prostu kontaktowali się ze sobą bez tworzenia jakichkolwiek organizacji. Ruch dysydencki na Ukrainie reprezentowany był przez takie postacie jak Wiaczesław Czornowił, Lewko Łukjanenko, Iwan Dziuba, w Rosji - Aleksander Sołżenicyn, Andriej Sacharow, Władimir Bukowski, wśród Tatarów krymskich znany był Mustafa Dżemilew.
Pod koniec lat 60. dysydenci zaczynają zabiegać o tolegalizacja ich działalności. Grupa Inicjatywna na rzecz Ochrony Praw Człowieka w ZSRR, utworzona w maju 1968 r., Uważana jest za pierwszą otwartą organizację publiczną, która składała się z 15 osób. W 1975 r. ZSRR podpisał i opublikował akt końcowy porozumień helsińskich, którego jednym z punktów było przestrzeganie praw człowieka. Wydarzenie to skłoniło dysydentów do stworzenia nowego typu organizacji publicznych - grup promujących wdrażanie porozumień helsińskich. Pierwsza taka grupa powstała w maju 1976 roku w Moskwie, a następnie podobne organizacje na Ukrainie, w Armenii, na Litwie, w Gruzji. Członkowie grup zajmowali się publikacją informacji o naruszeniach praw człowieka w Związku Radzieckim, zgłaszali władzom sowieckim i organizacjom międzynarodowym przypadki łamania porozumień helsińskich.
Walka władzy z dysydentami
Władze zareagowały na protesty dysydentówróżne formy represji. Najłagodniejsze były zwolnienia z pracy i nieformalny zakaz wykonywania zawodu, przez co wczorajsi intelektualiści często musieli pracować jako ładowacze lub palacze. Tak było na przykład w przypadku tych, którzy w latach 60. podpisywali różne listy protestacyjne. Za bardziej aktywne działania - akcje protestacyjne, tworzenie organizacji konspiracyjnych - skazano ich na różne kary więzienia i zesłania. Taki kierunek represji, jak medycyna karna, rozwinął się, gdy dysydenci zostali uznani za chorych psychicznie i skierowani na przymusowe leczenie. W stosunku do członków grup helsińskich używali również fabrykacji spraw karnych, aby zdyskredytować je w oczach społeczności międzynarodowej.
W połowie lat 80-tych ruch dysydencki byłpraktycznie pokonany. Większość jej najbardziej aktywnych członków znalazła się w obozach lub na wygnaniu, wielu po prostu wycofało się z aktywnej działalności. Jednak istnienie dysydentów nie poszło na marne. Ich prace stały się alternatywnym źródłem informacji dla obywateli radzieckich, na wiele sposobów przygotowywały upadek totalitarnego reżimu. W dobie pierestrojki ich społeczne doświadczenie przydało się w tworzeniu nowych, całkowicie legalnych organizacji, umożliwiło zorganizowanie walki o odłączenie republik od Unii i powstanie niepodległych państw.