Mandelstam Nadezhda ... Ta niesamowita kobietajej życie, śmierć i wspomnienia wywołały tak wielki rezonans wśród intelektualistów rosyjskich i zachodnich, że dyskusje o jej roli w trudnych latach trzydziestych i czterdziestych XX wieku, o jej wspomnieniach i dziedzictwie literackim trwają do dziś. Udało jej się pokłócić i rozdzielić dawnych przyjaciół po obu stronach barykad. Pozostała wierna poetyckiemu dziedzictwu swojego tragicznie zmarłego męża Osipa Mandelstama. Dzięki niej zachowało się wiele jego prac. Ale nie tylko to przeszło do historii Nadieżda Mandelsztam. Wspomnienia tej kobiety stały się prawdziwym źródłem historycznym o strasznych czasach represji Stalina.
Dzieciństwo
Urodziła się ta ciekawa i utalentowana dziewczyna1899 w dużej rodzinie Żydów Chazinów, którzy przeszli na chrześcijaństwo. Ojciec był prawnikiem, a matka pracowała jako lekarz. Nadia była najmłodsza. Początkowo jej rodzina mieszkała w Saratowie, a następnie przeniosła się do Kijowa. Studiował tam przyszły Mandelstam. Nadieżda wstąpiła do żeńskiego gimnazjum z bardzo postępowym systemem edukacji w tamtym czasie. Nie wszystkie przedmioty były jej równie dobrze podane, ale przede wszystkim kochała historię. Rodzice mieli wtedy środki na podróżowanie z córką. W ten sposób Nadia mogła odwiedzić Szwajcarię, Niemcy, Francję. Nie ukończyła wyższego wykształcenia, chociaż rozpoczęła studia prawnicze na Uniwersytecie Kijowskim. Nadieżda zainteresowała się malarstwem, a poza tym wybuchły trudne lata rewolucji.
Miłość do życia
Ten czas był najbardziej romantyczny w moim życiu.dziewczyny. Pracując w pracowni plastycznej w Kijowie poznała młodego poetę. Miała dziewiętnaście lat i była zwolenniczką „miłości na godzinę”, która była wówczas bardzo modna. Dlatego relacje między młodymi ludźmi zaczęły się już pierwszego dnia. Ale Osip tak zakochał się w brzydkim, ale czarującym artyście, że podbił jej serce. Następnie powiedziała, że czuł się tak, jakby nie musieli długo się sobą bawić. Para wyszła za mąż, a teraz była to prawdziwa rodzina - Mandelstam Nadezhda i Osip. Mąż był strasznie zazdrosny o swoją młodą żonę i nie chciał się z nią rozstać. Zachowało się wiele listów Osipa do żony, które potwierdzają historie przyjaciół tej rodziny o uczuciach, jakie panowały między małżonkami.
„Czarne” lata
Ale życie rodzinne nie było takie różowe.Osip okazał się kochliwy i skłonny do zdrady, Nadieżda była zazdrosna. Żyli w biedzie i dopiero w 1932 roku otrzymali dwupokojowe mieszkanie w Moskwie. A w 1934 roku poeta Mandelstam został aresztowany za wiersze skierowane przeciwko Stalinowi i skazany na trzy lata wygnania w mieście Czernyn (nad Kama). Ale ponieważ śruby represji dopiero zaczynały się zaciskać, Mandelstam Nadieżda otrzymał pozwolenie na towarzyszenie mężowi. Następnie, po kłopotach wpływowych przyjaciół, wyrok Osipa został złagodzony, zastępując go zakazem mieszkania w dużych miastach ZSRR, a para wyjechała do Woroneża. Ale aresztowanie złamało poetę. Stawał się podatny na depresję i histerię, próbował popełnić samobójstwo, zaczął cierpieć na halucynacje. Para próbowała wrócić do Moskwy, ale nie otrzymała pozwolenia. W 1938 roku Osip został aresztowany po raz drugi i zmarł w obozach przejściowych w niewyjaśnionych okolicznościach.
Strach i ucieczka
Mandelstam Nadezhda został sam.Wciąż nie wiedząc o śmierci męża, napisała do niego listy na zakończenie, w których próbowała wyjaśnić, jakie dziecinne zabawy widzi teraz w ich przeszłych kłótniach i jak żałuje tamtych czasów. Wtedy uznała swoje życie za nieszczęśliwe, ponieważ nie znała prawdziwego smutku. Zachowała rękopisy męża. Bała się rewizji i aresztowań, zapamiętała wszystko, co stworzył, zarówno poezję, jak i prozę. Dlatego Nadieżda Mandelstam często zmieniała miejsce zamieszkania. W mieście Kalinin została złapana na wieści o rozpoczęciu wojny i wraz z matką została ewakuowana do Azji Środkowej.
Od 1942 roku mieszka w Taszkencie, gdzie jako studentka zagranicznaabsolwent uniwersytetu i pracuje jako nauczyciel języka angielskiego. Po wojnie Nadieżda przeniosła się do Uljanowska, a następnie do Czity. W 1955 roku została kierownikiem Katedry Języka Angielskiego w Czuwaszskim Instytucie Pedagogicznym, gdzie również obroniła pracę doktorską.
Ostatnie lata życia
W 1958 roku opuszcza Mandelstam Nadezhda Yakovlevnaprzeszedł na emeryturę i osiadł pod Moskwą, w mieście Tarusa. Mieszkało tam wielu byłych więźniów politycznych, a miejsce to było bardzo popularne wśród dysydentów. To tam Nadieżda pisze swoje wspomnienia, zaczyna publikować po raz pierwszy pod pseudonimem. Ale emerytura nie wystarcza jej na życie i znowu dostaje pracę w Pskowskim Instytucie Pedagogicznym. W 1965 roku Nadieżda Mandelstam w końcu otrzymuje jednopokojowe mieszkanie w Moskwie. Tam spędziła swoje ostatnie lata. W swoim żebrackim mieszkaniu kobiecie udało się prowadzić salon literacki, do którego pielgrzymowała nie tylko rosyjska, ale i zachodnia inteligencja. Jednocześnie Nadieżda postanowiła opublikować książkę ze swoich wspomnień na Zachodzie - w Nowym Jorku i Paryżu. W 1979 roku rozwinęły się u niej problemy z sercem tak poważne, że przepisano jej ścisły odpoczynek w łóżku. Krewni ustawili obok niej, aby jeść przez całą dobę. 29 grudnia 1980 roku została pokonana przez śmierć. Hope został pochowany zgodnie z obrządkiem prawosławnym i 2 stycznia następnego roku na cmentarzu Troekurovsky.
Nadieżda Mandelsztam: książki i reakcja współczesnych na nie
Najwięcej kreatywności tego upartego dysydentaznana z „Pamiętników”, które ukazały się w Nowym Jorku w 1970 roku, a także z dodatkowej „Drugiej książki” (Paryż, 1972). To ona wywołała ostrą reakcję niektórych przyjaciół Nadieżdy. Uważali, że żona Osipa Mandelstama zniekształciła fakty i próbowała ustalić osobiste wyniki w swoich wspomnieniach. Tuż przed śmiercią Nadieżda ujrzała światło w trzeciej księdze (Paryż, 1978). Wykorzystywała swoje honoraria, by leczyć przyjaciół i kupować im prezenty. Ponadto wdowa przekazała wszystkie archiwa swojego męża, poety Osipa Mandelstama, Uniwersytetowi Princeton w Stanach Zjednoczonych. Nie dożyła rehabilitacji wielkiego poety i przed śmiercią powiedziała swoim bliskim, że na nią czeka. Taka właśnie była, Nadieżda Mandelsztam. Biografia tej odważnej kobiety mówi nam, że nawet w „czarnych” latach można pozostać prawdziwą, przyzwoitą osobą.