/ / Polityka „dużego kija” lub polityka „dużego kija”. Co to jest?

Polityka dużego kija lub polityka „dużego kija”. Co to jest?

Kiedyś Theodore Roosevelt powiedział zdanie:Polityka wielkiego kija. To dosłownie tłumaczy się jako „wielki kij polityka”. Wyrażenie stało się powszechnie znane. Bardzo obrazowo i w przenośni charakteryzował zachowanie państw wobec sąsiadów na początku XX wieku. Zobaczmy, co „wielki kij polityki” dał państwom Ameryki Łacińskiej i wszystkim innym członkom społeczności światowej.

wielki kij polityk

Definicja

Przekopując się przez polityczne podręczniki, znajdziemykrótki opis historii naszej wypowiedzi. Na początku ubiegłego wieku Stany Zjednoczone postawiły sobie za cel osiągnięcie całkowitej supremacji na półkuli zachodniej. Do tego potrzebna była teoria wielkiego kija. Polityka USA była następująca. Budując stosunki z sąsiednimi krajami, prowadzili pozornie normalne negocjacje, towarzysząc im ukrytymi groźbami. Oznacza to, że jeśli dane państwo nie będzie chciało być posłuszne, może spotkać się z otwartą interwencją. Amerykańscy dyplomaci nikomu otwarcie nie grozili. Ale w ramach „Wielkiego Kijka Polityki” pojawiła się teza o prawie USA do agresji w pewnych przypadkach, zamaskowanej jako gwarancje dla sąsiadów pomocy w sytuacjach kryzysowych. Roosevelt zaproponował tę doktrynę w 1901 roku. W swoim przemówieniu wspomniał przysłowie „Mów cicho, ale trzymaj w rękach dużą maczugę, a zajdziesz daleko”. Ta zachodnioafrykańska mądrość dała nazwę ówczesnej polityce USA. Służyła z jednej strony do ekspansji w słabszych krajach, z drugiej do ochrony rynków przed europejskimi partnerami.

USA big stick polityka

Amerykańska polityka wielkiego kija: implikacje ekonomiczne

Na początku XX wieku Stany stały siępoważna potęga przemysłowa i rolna. Terytorium kraju stało się małe dla korporacji. Aby się rozwijać i zwiększać zyski, potrzebowali ekspansji zewnętrznej. W pobliżu znajdowały się kraje, które nie mogły konkurować pod względem wskaźników ekonomicznych ze Stanami Zjednoczonymi. Potrzebne jest podejście retrospektywne, aby zrozumieć, co oznaczała polityka wielkiego kija. W tym czasie władcą mórz była Wielka Brytania. Do końca XIX wieku potęga ta wyprzedzała wszystkie inne pod względem ekonomicznym. Stany desperacko walczyły z Brytyjczykami o strefy wpływów. A na początku XX wieku osiągnęli pewne wyniki. Opanowali swoje terytoria i potrzebowali nowych zasobów. Polityczny establishment USA zdecydował się na kolonialne przejęcie Ameryki Łacińskiej. Chodziło o podporządkowanie państw bez okupowania ich. Metoda ta została później nazwana neokolonialną. Stany Zjednoczone zawarły umowy z krajami, które były dla nich niekorzystne, de facto stawiając je na podrzędnej pozycji. Przykładem jest Dominikana. W 1904 r. podpisano z nią umowę, która oddała ten kraj pod kontrolę gospodarczą i polityczną USA.

co oznaczała polityka wielkiego kija?

Rozwój i projekt pomysłu

Kraje próbujące się oprzeć czekałyinterwencji państw. Sama idea „ochrony” krajów ościennych rozwija się od jakiegoś czasu. Trzeba było udowodnić wyższość Stanów Zjednoczonych nad innymi krajami i ich prawo do rozwiązywania problemów innych ludzi. W swoich wystąpieniach Roosevelt konsekwentnie formułował, co stanowi „wielki kij polityki” (1904-1905). Kraje Ameryki Łacińskiej były w tym czasie zniewolone przez europejskie korporacje. Odmowa zapłaty mogłaby doprowadzić do przybycia na terytorium dłużnika zagranicznych wojskowych. Właśnie temu sprzeciwiły się Stany Zjednoczone. Paradygmat Roosevelta polegał na tym, że trzeba było jako pierwszy wjechać do dowolnego kraju, aby zapobiec jego zdobyciu przez Europejczyków. Ameryka Łacińska została uznana za strefę interesów USA. I nie zamierzali nikogo wpuścić na ten teren. Oznacza to, że dla światowej społeczności przygotowano całkowicie adekwatne wyjaśnienie, czym jest polityka wielkiego kija. Jej definicja opierała się na wspólnej dla wszystkich zasadzie profilaktyki własnych interesów. Nikt nie myślał o krajach Ameryki Łacińskiej i ich ludności.

jaka jest definicja polityki wielkiego kija?

Praktyczna realizacja

Obrona przez państwa swoich interesów nie ograniczała się do:oświadczenia deklaratywne. W praktyce było kilka interwencji. Tak więc w 1903 roku do Panamy wkroczyło wojsko amerykańskie. To prawda, że ​​taki stan jeszcze nie istniał. Pod przywództwem amerykańskich doradców w Kolumbii wybuchł bunt. Pod pretekstem udzielenia pomocy Stany Zjednoczone sprowadziły wojska. W rezultacie część terytorium została oderwana od Kolumbii i powstało tutaj nowe państwo - Panama. Co więcej, najlepszy ówczesny aktyw gospodarczy okazał się być w jego jurysdykcji (kanał o tej samej nazwie). W 1904 roku Stany Zjednoczone ustanowiły polityczny protektorat nad Dominikaną. A w 1906 r. najechali Kubę, aby „załagodzić” konflikt zbrojny, który tam powstał. W rzeczywistości każda interwencja była opłacalna dla amerykańskich korporacji. Z pomocą sił zbrojnych wypędzili swoich europejskich konkurentów z okupowanych terytoriów.

wielki kij polityk 1904 1905

Dyplomacja dolarowa

Nacisk siły nie mógł trwać wiecznie.W 1910 do wielkiego kija dodano dolara. Oznacza to, że ekspansja gospodarcza na obszary sąsiednich krajów została uznana za bardziej akceptowalną ze względu na jej elastyczność. Kraje zostały poddane podporządkowaniu z powodu zajęcia ich zasobów gospodarczych, dokonanego na całkowicie legalnej podstawie. Korporacje kupowały obiecujące aktywa, działając pod ochroną tej samej pałeczki. W ten sposób ustanowiono hegemonię Stanów Zjednoczonych na kontynencie amerykańskim. Pretekstem do wywierania presji na sąsiadów była ochrona ich przed agresją innych mocarstw lub ochrona interesów obywateli amerykańskich. Nawroty dużego kija nastąpiły później. Na przykład interwencja zbrojna na małej wyspie Grenada. Tam też wojsko broniło „praw Amerykanów”.

Wniosek

Pomysł na duży kij w takiej czy innej formiedane w amerykańskiej polityce zagranicznej do dnia dzisiejszego. Ale teraz hegemon działa znacznie subtelniej. Wojsko USA próbuje zapewnić rezolucję ONZ dotyczącą inwazji. A zanim go otrzymają, stosują inne polityczne metody nacisku na rządy niechcianych uprawnień.