Międzynarodowe stosunki gospodarcze są złożone isystem wieloaspektowy, a czasem trudno jest określić, w jaki sposób pewne czynniki wpłyną na jego dalszy rozwój. Niemal zawsze zjawisko, które na pierwszy rzut oka wydaje się jednoznacznie pozytywne, niesie pewne ukryte zagrożenia dla gospodarki kraju, w którym występują. Jednym z takich zjawisk jest choroba holenderska. Porozmawiamy o tym, co kryje się za nazwą tego problemu i jak powstaje w tym artykule.
Голландская болезнь – это эффект, который powstaje w wyniku tego, że w jednym lub kilku sektorach gospodarki rozpoczyna się szybki rozwój, który prowadzi do poważnej aprecjacji kursu walutowego. W rezultacie te pozornie korzystne wydarzenia gospodarcze prowadzą do poważnych problemów. Źródła teoretyczne wskazują, że nie ma znaczenia, w którym sektorze rozpoczął się silny wzrost, ale w praktyce wiadomo, że holenderska choroba występuje najczęściej po odkryciu dużych złóż mineralnych. Zjawisko to nazywane jest także efektem Groningen - na cześć obszaru w Holandii, gdzie ponad pół wieku temu odkryto ogromne złoża gazu ziemnego.
Rozważmy bardziej szczegółowo mechanizm dziękiktórego działania holenderska choroba szkodzi gospodarce. W związku z tym, że minerały (szczególnie jeśli chodzi o surowce paliwowe) są bardzo drogie na rynku światowym, państwo zaczyna eksportować te surowce na rynek światowy, w wyniku czego zaczyna się poważny napływ obcej waluty do kraju. . Wzrost rezerw walutowych prowadzi do umocnienia zarówno nominalnego, jak i realnego kursu waluty krajowej. I od tego momentu zaczynają się pojawiać negatywne skutki:
1) ze względu na wzrost kursu własnej walutycena importowa dla tego kraju spada. Z tego powodu rośnie liczba importowanych produktów. Jednocześnie eksport jakichkolwiek produktów innych niż wyżej wymienione zasoby nie wydaje się już tak atrakcyjny. W efekcie następuje znaczny spadek wskaźników eksportu netto i skrzywienie jego struktury;
2) ze względu na fakt, że sektor wydobywczy jest obecniewydaje się bardziej opłacalne, zaczynają się zmiany strukturalne w gospodarce - zaczyna się upadek przemysłu przetwórczego. Jednocześnie, w związku ze wzrostem dochodów ludności, sektor usług może przez pewien czas dalej się rozwijać, w wyniku czego wzrost PKB może utrzymywać się na tym samym poziomie, przez co negatywny wpływ choroby holenderskiej jest zamaskowany;
3) napływ waluty staje się przyczyną zewnętrznąpolepszanie życia, w szczególności wzrost dochodów ludności (tu rolę odgrywa czynnik polityczny - rząd, by zapewnić mu popularność, stara się podnosić pensje, nie myśląc, że nie potwierdza ich realny wzrost gospodarczy). W ten sposób wzrasta również zagregowany popyt, którego nie może już zaspokajać podaż na rynku. Koło zamachowe inflacji zaczyna się obracać.
Ciekawe, że jeszcze w 1955 rokustudent ekonomista Rybchinsky udowodnił, że gwałtowny wzrost niektórych sektorów gospodarki gnębi inne. Zatem twierdzenie Rybczyńskiego i choroba holenderska są ze sobą nierozerwalnie związane: pierwsza to model teoretyczny, a druga to jej praktyczna realizacja.
Historia gospodarcza innych krajów może byćtrzeba przestudiować. Uważamy, że po przeczytaniu tego artykułu niewielu będzie miało wątpliwości, że holenderska choroba była obserwowana w Rosji od ponad dziesięciu lat i rozpoczęła się od czasów radzieckich. W związku z tym wskazane jest przyjęcie doświadczeń tej samej Holandii i innych państw w minimalizowaniu skutków tego zjawiska i mamy nadzieję, że w przyszłości nasz stan powróci do normalnej struktury gospodarczej.