Niewątpliwie wszyscy pamiętają opowieść o Kołoboku. Wartości kulturowe, które pozostawił nam wielki Rosjanin, są aktualne do dziś. Czy ta bajka jest tak prosta, jak się wydaje na pierwszy rzut oka?
Prehistoria
W Rosji z nastaniem pisania stał sięrozwijać i literaturę. Stało się to w IX wieku. Błędem jest jednak zakładanie, że do tego momentu nie było nic takiego. Literatura po prostu istniała w innej formie. Była ustna i nigdzie nie została zapisana na piśmie. Ludzie przekazywali sobie legendy, różne historie, przysłowia, piosenki. Folklor jest uważany za jeden z najbardziej kolorowych odcinków literatury rosyjskiej. Dlatego logiczne jest, że czytelnicy mają pytanie: kto napisał bajkę o Koloboku? Odpowiedź jest prosta: nie ma konkretnego autora. To historia wymyślona przez ludzi i przekazana ustnie. Na szczęście przetrwał do dziś. To tylko w nieco zmienionej formie, ponieważ każdy gawędziarz dodał do tego coś własnego.
Jak to się wszystko zaczęło?
Historia małego ciasta, które jest niczymprzestraszony, bardzo bezpretensjonalny. Bajka o Kołoboku zaczyna się od opisu biednej rodziny dziadka i babci. Z opisu możemy założyć, że wydarzenia mają miejsce latem. Zbierany jesienią, prawdopodobnie zjedzony, a nowy jest jeszcze daleko. Ale chcę coś zjeść. A dziadek prosi babcię, aby upiec mu bułkę. Skąd wziąć mąkę? Ale starzy ludzie nie są zniechęceni, decydują się przeszukać wnętrzności i znaleźć resztki.
Po skończonej pracy babcia ma dwie garście mąki. Zagniata je kwaśną śmietaną (w końcu dom nie był do końca głodny), robi ciasto i rzeźbi bułkę.
Po upieczeniu stara kobieta postanawia ją ostudzić przed podaniem dziadkowi.
Но тут происходит нечто волшебное:produkt mąki ożywa, widzi, że leży na otwartym oknie i natychmiast korzysta z okazji, by uciec. Dlaczego to zrobił Kolobok? Nietrudno zgadnąć: nie chce być pożarty przez swoich panów.
Opowieść o Kołoboku, której sensem jest ukazanie nieustraszoności bohatera, nabiera nowego toku. Uciekający „placek” toczy się przez las, gdziekolwiek spojrzy. I tu czekają na niego nowe niebezpieczeństwa.
Nieustraszony ludzik z piernika
Toczy się wesoło po lesie, śpiewając piosenki.A potem przychodzi mu na spotkanie zając. To najbardziej dobroduszne zwierzę ze wszystkich, jakie spotka go później. Ale grozi też, że zje Koloboka. Przebiegły bohater zdał sobie sprawę, że może uniknąć niebezpieczeństwa, oferując zającowi ofertę - zaśpiewanie piosenki. Potem szybko ucieka od niego, zadowolony z siebie.
Następnie spotyka wilka. Przestraszony losem pożarcia Kolobok ponownie śpiewa swoją piosenkę i szybko się wycofuje.
Bardzo się chwali, cieszy się swoją ekskluzywnością. W końcu upieczono go z ostatniej mąki, zmieszano ze śmietaną, schłodzono na oknie.
Opowieść o Kołoboku kontynuuje spotkanie wielkichbestia leśna - niedźwiedź. Wydaje się, że to spotkanie nie przyniesie nic dobrego. Od czasów starożytnych niedźwiedzie uważano za najpotężniejsze spośród innych zwierząt. Ale zadowolony z siebie Kolobok śpiewa mu swoją piosenkę i szybko ucieka.
Uważamy, że po tym spotkaniu nasz bohater nie ma się czego obawiać. Ale go tam nie było.
Smutne zakończenie
Niczego nie podejrzewający Kolobok kontynuuje swojąpodróż. I wtedy podchodzi do niego lis. Co za ciekawe podejście do Kolobok! Kurka chwali jego pieśń, prawi komplementy. A potem nasz bohater całkowicie stracił czujność. Inspirują go poprzednie zwycięstwa nad wszystkimi postaciami, zaczynając od dziadka i babci. Teraz nie boi się jakiegoś lisa. Poza tym jest taka miła i czuła. Ale przebiegły mieszkaniec lasu okazał się bardziej przenikliwy niż Kolobok. Udała, że jest głucha i prosi go, aby zaśpiewał jej piosenkę na twarzy, aby lepiej ją usłyszeć.
Jak kończy się bajka o Kołoboku? Całkiem nieoczekiwanie: przebiegły lis zjada naszego dzielnego bohatera.
Wniosek
Warto powiedzieć, że zakończenie tej opowieści jest nadal przewidywalne. Piernikowy ludzik nabrał pewności siebie i zupełnie przestał się nikogo bać. Dlatego wpada w pułapkę zaradnego lisa.
Ta historia uczy nas czujności, bać się nie tylko silnych wrogów, ale także przebiegłych.
Scenariusz opowieści o Kołoboku jest dość prosty.Jest w nim wiele dialogów, więc wystarczy zaangażować jedną osobę do przeczytania słów autora, a resztę rozdzielić według ról. Główne uwagi trafiają do Koloboka i są praktycznie takie same.
Jeśli chcesz odegrać tę bajkę, na przykład na lekcji literatury, nie będzie to trudne.