Mikhail Mikhailovich Prishvin można nazwać piosenkarzemNatura. W swoich utworach śpiewał jej pochwały. Pisarz mówił o niej z ciepłem i czułością. Lubił robić obserwacje, które zapisywał w swoim pamiętniku. Dzięki temu powstała kolejna jego praca. Ta historia została nazwana przez M. M. Prishvina „Krople lasu”.
Podsumowanie zapozna czytelnika z danymipracy, warto przeczytać ją ponownie w całości. Opowieść pomoże ci stać się bardziej spostrzegawczym, nauczyć się dostrzegać nawet najdrobniejsze szczegóły towarzyszące nadejściem wiosny, zmianom pór roku, ponieważ umiał to robić Prishvin M. Historie pisarza są tego dowodem.
Wczesna wiosna
Na początku swojej opowieści autor wyjaśnia:że nie ma potrzeby traktowania przyrody jako konsumenta. Mówi, że sam jako dziecko odcinał płatki kwiatów po prostu z zainteresowania, jak maluch łamie zabawkę, próbując dowiedzieć się, co jest w środku. Z tą analogią Prishvin rozpoczyna historię „Krople lasu”.
Podzielił swoją pracę na kilka małych części i zatytułował każdą z nich. Niektóre mają 2-3 akapity, podczas gdy inne składają się tylko z dwóch zdań.
Pierwszy rozdział nosi tytuł Źródło światła.W nim narracja prowadzona jest w imieniu fenologa. Tak nazywa się osoby, które obserwują sezonowe zjawiska przyrody, podążają za wzorcami cyklicznych corocznych zmian w naturalnych zespołach i obiektach. Michaił Michajłowicz również dokonał obserwacji, badając oznaki początku wiosny. Pierwszym jest dodanie światła. Dzień się wydłuża, coraz częściej zagląda słońce. Ludzie zaczynają się bać jeździć saniami, bo na drodze mogą pojawić się rozmrożone plamy, wtedy biegacze ugrzęzną. W ten sposób Prishvin rozpoczyna swoją pracę.
„Leśne krople”: podsumowanie pierwszych rozdziałów
W dalszej części opowieści autor nas zaskakujefakt, że rano był mróz -20 stopni, aw środku dnia zaczęła się odwilż. Nie bez powodu M. Prishvin nazwał swoją pracę „Kropla lasu”. Podsumowanie powie czytelnikowi, w jaki sposób Michaił Michajłowicz przekazuje piękno śniegu za pomocą drukowanego słowa. Mówi, że świecił jak kryształ i mienił się na niebiesko lub różowo. Autor stworzył swoje prace w tak uroczych kolorach.
W jednej z części opowieści, która nazywa się„Slow Spring” dzieli się swoimi obserwacjami fenologicznymi. Tej nocy nie było mrozu, ale dzień był chłodny. Na polu chłopi zajmowali się orką, kwitły leszczyny. W tym samym rozdziale autor mówi, że zastrzelił ptaka słonki, bo był też myśliwym, często chodził z pistoletem. W jednym z kolejnych rozdziałów dowiesz się, że polował również na zające.
Prishvin „Krople lasu”. Główni bohaterowie opowieści
Droga zaczęła się rozmrażać, a strumienie pomogły,które przez nią przepływały. Coraz trudniej było poruszać się w saniach. Chłopiec Petya jechał saniami wzdłuż drogi razem ze swoim ojcem, którym był nikt inny jak M. M. Prishvin. „Kropla lasu” kontynuuje odcinkiem z udziałem chłopca.
Petya usłyszał śpiew owsianki i poprosił tatę, żeby wyszedłsłuchać. Wtedy chłopiec zobaczył rozmrożoną plamę i podzielił się tą radością z ojcem. Potem wbiegł do domu, nazywał się Liowa i moja matka, krzyczał do nich, że pojawiła się ziemia. Ci ludzie są głównymi bohaterami opowieści. Ale dużo więcej czasu w pracy poświęconej naturze. Nawet ludzie są wymienieni w związku z nią. Zasadniczo M. Prishvin pisał o niej historie, w których z miłością opowiada o kwiatach, mrówkach, słońcu, wietrze - o naturze.
W tej pracy autor przyznaje, jak onLubię słuchać szumu wiosennych strumieni. Każdy ma swój głos, jak żywa istota. Kiedy mężczyzna szedł przez dębowy gaj, zobaczył piękny, ale zamarznięty kwiat. Fenolog chciał ją podgrzać, ale kiedy ją podniósł, pękła, ponieważ stała się krucha z powodu oblodzenia. W ten sposób mróz wpłynął na kwiat, a stało się to już w maju.
A jak śpiewak natury podziwia wir lodowej kry na wodzie! Porównuje je do koronki. Ale to tkactwo zostało zniszczone przez promienie słońca, a kawałki lodu zamieniły się w złote krople.
Robi się cieplej
Wiosna stopniowo nabierała sił.Motyle Lemongrass zaczęły latać, mrówki wyczołgały się ze schronienia i przygotowały się do pracy. Ale w nocy było jeszcze zimno, przyroda znów zamarła, wystraszona mrozem przy minus 18 stopniach. Opowiedział o tym monsieur Prishvin. „Kropla lasu” (podsumowanie) pomoże czytelnikowi porównać ten maj z tym samym miesiącem naszych lat. Teraz nie ma takich mrozów w ostatnim miesiącu wiosny na środkowym pasie, więc istnieje możliwość cieszenia się majowym ciepłem.
W opowieści też dni stały się gorętsze. Poszedł sok brzozowy, trawa zmieniła kolor na zielony, pojawił się pierwszy kwiat, który nie miał już zamarznąć.
Nową fazę wiosny naznaczyły kwitnienie wierzb, śpiew drozdów i rechot żab. Brzozy zaczęły kwitnąć.
Zimno zniknęło
Las ubierał się w bujną zieleń, wilgi śpiewały i słychać było pierwsze kukułki. Majowe chłody się skończyły, są kiście jarzębiny, wkrótce zakwitnie czeremcha.
Autor mówi, że nie można oderwać oczu od drzew, tak dobre są zielone świece na sosnach i czerwone szyszki na drzewach.
Przyroda w końcu obudziła się po zimnej pogodzie.Może pojawiły się chrząszcze, przeszły pierwsze burze. Czeremcha już zakwitła, na osice pojawił się puch. Polany zaczęły być pokryte kwiatami. A skraj lasu stał się schronieniem na całe życie. Tutaj rosły zarówno len, rosnący od cala, jak i skrzyp, a nad nimi przelatywały ważki. Potem przyszły grzyby, bratki, herbata wierzbowa.
Skręć w jesień, zima
Oto taki kolorowy, radosny, wypełnionyM. M. Prishvin stworzył pracę z miłością do natury. „Kropla lasu” płynnie nawiązuje do historii połowy i końca lata. Narracja kończy się w grudniu. Autor opowiedział o całym roku życia natury. W końcu prace rozpoczęły się „Wiosną światła”, która według Prishvina przypada na styczeń, luty i początek marca. Ale przede wszystkim mówił o wiośnie, bo kochał tę porę roku, czas przebudzenia natury i jej przemiany.