/ / „Pewnego razu był kot”: recenzje nowego projektu animacji Kunihiko Yuyama

„Dawno, dawno temu był kot”: recenzje nowego projektu animacji Kunihiko Yuyama

Nowy projekt reżysera serialu anime „Pokemon”Kunihiko Yuyama została stworzona w amerykańsko-japońskim studiu Sprite Animation Studios, założonym przez autorów znanego, ale nie nakręconego w kasowym filmie „Last Fantasy: Spirits Inside”. Pełnometrażowy film animowany „Once Upon a Cat” został opisany przez ekspertów filmowych jako moralizujący, ale ponury produkt animowany oparty na historii, dlaczego koty uliczne muszą być piśmienne, umieć czytać i być przyjaciółmi. Pomimo krytycznych ocen taśma ma ocenę IMDb 6,80.

Wyłącznie narodowa kreskówka

Ostatnio w wąskich kręgach animatorówistnieje opinia, że ​​sensowne tworzenie trójwymiarowych taśm jest uzasadnione, gdy autorzy, podążając za międzynarodowymi trendami, próbują podbić rynek zagraniczny. Jednocześnie projekt „Once Upon a Cat” stworzony przy użyciu tej technologii (2017), recenzje krytyków są pozycjonowane jako kino czysto narodowe, dzięki czemu na przykład w Federacji Rosyjskiej film animowany wygląda z pewnym zakłopotaniem, jeśli obserwator nie myśli o tym, co się dzieje i nieświadomy osobliwości japońskiej mentalności i kultury. Według rosyjskich standardów główna moralność tego obrazu może wydawać się dziwna: z dnia na dzień smutna i optymistyczna. Dlatego „Pewnego razu był kot” - kreskówka, recenzje recenzentów, w których znajdują echo buddyjskiego podejścia do rzeczywistości i życia w ogóle.

mieszkałem tam były recenzje kotów

Jako alternatywa

Dotkliwie zrealizowana intencja autoraKunihiko Yuyama ma fabułę, która nie traci na znaczeniu. W centrum opowieści znajduje się czarny mały kotek Rudolph, który przypadkowo wpadł do metropolii, w której nauczy się podstaw przetrwania bez pomocy troskliwych właścicieli. Mentorem zagubionego dziecka staje się doświadczony, dorosły kot, którego szanuje cała dzielnica. Fabuła filmu animowanego „Once Upon a Cat” spotkała się z pozytywnymi recenzjami, niektórzy autorzy nazwali japoński obraz doskonałą alternatywą dla znanych hollywoodzkich animowanych serii, które mogłyby zadowolić całą rodzinę.

były recenzje kreskówek kotów

Rozbieżność z zadeklarowanym gatunkiem

Jednak recenzje „Pewnego razu był kot” (kreskówka 2017)sceptyczni obserwatorzy upominają się za niespójność z polityką gatunku. Faktem jest, że kreskówka jest deklarowana jako przygoda, ale podczas oglądania okazuje się, że praktycznie nie ma takich przygód. Oprócz gałek ocznych, w których kotek jest sam w dużym mieście. Przetrwanie w towarzystwie mentora jest dość proste:

  • w Japonii tak wielu obywateli karmi zwierzęta bezdomne;
  • konkurujące ze sobą gangi bohaterów nie dręczą;
  • przez większość czasu kotek uczy się czytać i pisać oraz opracowuje plan powrotu do domu.

Tylko bliżej finału kluczowe postacie mają poważne kłopoty, które szybko rozwiązuje i bez bohaterów z Rudolpha.

mieszkał tam kot opinie 2017

Bez dramatu

W rezultacie „Pewnego razu był kot” recenzuje ekspertów izwykli widzowie nazywani są nie przygodą, ale moralizującym animowanym obrazem dla dzieci ze szkół podstawowych i przedszkolaków, ukazującym znaczenie umiejętności czytania i pisania oraz wykazującym oddanie, przyjaźń i przejawy szczerej opieki. Rzeczywiście, w kreskówce jest więcej niż wystarczająca dobroć i duszność, a także uroczy dotyk i miłosierdzie. Ale w produkcie rozrywkowym skierowanym do szerokiej publiczności powinna być także fascynacja. A na taśmie w recenzjach „Pewnego razu był kot” zauważono niewystarczającą liczbę problemów, zagrożeń i prawie całkowity brak dramatu. Jednocześnie humor Kunihiko Yuyamy nie wystarcza, a piękno wizualne reprezentują kamienne krajobrazy przedmieść Tokio.

pojawiły się recenzje kotów z kreskówek 2017

Plusy i minusy

Dorosła publiczność jest nieco zmieszana ibardzo gorliwy głos aktorów japońskich, którzy nie umkną ani jednej wydechowi głównego bohatera, a on z kolei nie zrobi ani kroku bez kolejnego „aha”. Stwarza wrażenie, że twórcy boją się braku replik. Niezrozumienie i celowo przesadzone animowane ruchy powodują, że wszystkie ruchy kotów wyglądają na niezdarne i nienaturalne, jak ruchy lalek. Jakby pewna część ruchów łączących została po prostu pominięta lub słabo rozwinięta. Ta okoliczność pozbawiła ruchy bohaterów żywotnej elastyczności i płynności. W tym samym czasie powstały obiekty statystyczne w tle, których styl i pedanteria są nieodłącznym elementem japońskich animatorów, co tworzy szczegółową, głęboką przestrzeń.

Niewątpliwą zaletą tego zdjęcia są same koty: zwierzęta są namacalnie puszyste i niezwykle urocze, zwłaszcza kluczowa postać, powodująca chęć pogłaskania potarganego futra.