To specjalny samolot, na którym siedzi głowa państwawyjeżdża za granicę i podróżuje po kraju. Sam wygląd tego samolotu powinien budzić szacunek dla Rosji, symbolizując jej poziom techniczny, potęgę ekonomiczną i gigantyczne rozmiary. Kiedy tablica numer 1 prezydenta naszego kraju Putina zbliża się lub startuje, emocje każdego, kto ogląda ten spektakl, korespondują z tym ważnym momentem. To nasz samolot, należy do wszystkich ludzi, zainwestowano w niego pracę wielu zespołów, zbudowano go za pieniądze podatników. Ludzie mają prawo wiedzieć, co w nim jest, jak niezawodny i wygodny, jak głowa państwa może wypełniać swoje obowiązki podczas lotów długodystansowych.
Oddział lotnictwa specjalnego Stalina
Głowa państwa podróżuje samolotemteoretycznie mogło to być już w latach trzydziestych, kiedy niezawodność samolotów osiągnęła właściwy poziom. I tak było, chociaż JV Stalin, mimo swojego uzależnienia od lotnictwa, nadal preferował transport lądowy. W wojnie 1943 roku przybył na konferencję w Teheranie samolotem z Baku na amerykańskim Douglasie C-47. W tym czasie ZSRR rozpoczął już produkcję licencjonowanych samolotów transportowych tego typu (Li-2 lub PS-84), ale w Stanach Zjednoczonych ulepszył część węzłów, więc C-47 został wybrany spośród dostarczonych w ramach umowy Lend-Lease. Specjalna jednostka wojskowa do transportu rządowego została utworzona dwa dni po rozpoczęciu wojny (MAGON), ale inni członkowie wyższego kierownictwa i dowódcy wojskowi korzystali z tej specjalnej grupy lotniczej. Historia nie zachowała innych przypadków lotów Stalina, z wyjątkiem lotu do Teheranu iz powrotem. Najprawdopodobniej nie.
Od Chruszczowa do Jelcyna
Nikita Chruszczow to inna sprawa. Po objęciu funkcji Pierwszego Sekretarza Komitetu Centralnego KPZR docenił spuściznę rządu lotniczego, na którą składały się zwykłe pasażerskie Li-2, Ił-12, Ił-14 i inne skromne dwusilnikowe samoloty i uznał je za zbyt skromne. W 1956 roku powstała specjalna eskadra (AON), która natychmiast otrzymała najnowszy Ił-18, Tu-104 i ogromny Tu-114. Generalnie funkcje reprezentacyjne przypisane temu sprzętowi i personelowi obsługującemu były w pełni zgodne z ówczesną praktyką światową, a najważniejszy wódz Związku Radzieckiego naprawdę potrzebował takich maszyn, aby nie wyglądać na „biednego krewnego” wśród światowych przywódców. W czasach Breżniewa tradycja ta była kontynuowana, wspaniały samolot pasażerski Ił-62 stał się symbolem potęgi ZSRR. Pierwszy samolot nr 1 Putina, Ił-96, poleciał do niego z Jelcyna. Samolot był kilkakrotnie przebudowywany, zmieniano wnętrze i wyposażenie, a ostatecznie zamówiono cztery nowe samoloty.
"Rosja", Państwowe Przedsiębiorstwo Transportowe
Władimir Putin często odwiedza. W powietrzu spędza cztery razy więcej czasu niż jego poprzednik na stanowisku prezydenta, Borys N. Jelcyn. Podczas lotu musi też wypełniać trudne obowiązki głowy państwa. Teraz w Pekinie, teraz w Paryżu, teraz w Rio de Janeiro, tablica Putina numer 1 ląduje. Zdjęcia wykonane przez korespondentów światowych mediów przedstawiają krawędź śnieżnobiałego samolotu, którym leciał prezydent. Wydaje się, że jest zawsze taki sam, ale tak nie jest. W rzeczywistości jest ich obecnie cztery, a wkrótce będzie ich pięć, i to tylko tego samego typu. Państwowe przedsiębiorstwo transportowe „Rosja” dysponuje flotą kilkunastu pojazdów. Wśród nich jest para śmigłowców Ilov-62, Tu-134, Yakov-40 i Mi-8. Wszystkie wyposażone są w zestaw sprzętu niezbędnego do zarządzania krajem. Ale najważniejszym samolotem nr 1 Putina, którego zdjęcie najczęściej trafia na łamach prasy i publikacji internetowych, jest oczywiście Ił-96-300PU, latające stanowisko dowodzenia czy „powietrzny Kreml”.
Nasz samolot dla naszego prezydenta
Wybór marki i typu samolotu na specjalne zamówienienie ma problemu. Największy, najpiękniejszy, niezawodny, stabilny w powietrzu i wygodny IL-96 został wybrany spośród wszystkich liniowców pasażerskich epoki Jelcyna. Do dziś jest to tablica Putina numer 1. Który samolot mógłby lepiej spełniać tę funkcję?
Pomysł, że Prezydent Federacji Rosyjskiejleciał obcym samolotem, mogło to przyjść do głowy niektórym zwolennikom „zachodnich wartości” w okresie wielkiej przyjaźni ze Stanami Zjednoczonymi, ale nadal nie odważyli się kupić reprezentatywnego Boeinga za czasów Jelcyna. Trudności gospodarcze lat dziewięćdziesiątych są dobrze znanym faktem historycznym, ponadto szerokokadłubowy domowy samolot pasażerski okazał się całkiem niezły. Tak więc pozostaje do dziś tablica numer 1 Putina. Model Ił-96-300, który stał się bazowym, ma masę startową do 250 ton, może osiągać prędkości ponad 900 km / h, a co do zasięgu lotu non-stop to wiadomo, że przekracza on 9 tys. Kilometrów (wskaźnik dla próbek produkcyjnych) , ale ile jest nadal utrzymywane w tajemnicy. Wszystkie komponenty i komponenty tego rosyjskiego samolotu, w tym silniki PS-90A, mogą nie być tak ekonomiczne jak produkty Pratt & Whitney czy Rolls Royce, ale są niezawodne. Ponadto silniki zostały zmontowane z wielką starannością. Koszt zwykłej kopii waha się w granicach równowartości 60 milionów dolarów. Każdy prezydencki zarząd numer 1 „Rosja” kosztował skarb państwa kilka razy drożej.
Tablica Jelcyna nr 1
Po raz pierwszy poruszono kwestię wystroju wnętrzadministracja Prezydenta B. N. Jelcyna po jego wyborze na wysokie stanowisko. Wcześniej gusta przywódców państwa były stosunkowo mało wymagające, na przykład Leonid Breżniew uwielbiał grać w domino w locie, dlatego wypolerowany stół często trzeba było naprawiać (ale nie zmieniać). Samolot Gorbaczowa nie spodobał się również nowym demokratycznym współpracownikom Jelcyna, podobnie jak wnętrze nowego Ił-96, dlatego wnętrze zamówiono w Szwajcarii (Jet Aviation AG). Kontrahent Mercata Trading zarobił dużo pieniędzy i został pośrednikiem w tej transakcji. Zagraniczni projektanci oparli swój rozwój na szkicach Głazunowa (nie Ilyi, ale jego syna Iwana). Wewnątrz ówczesna rosyjska tablica numer 1 była przykładem luksusu i wygody. Obecnie posiada dwie sypialnie, salę konferencyjną (dla 12 osób), wygodne siedzenia do apartamentu oraz kabiny prysznicowe. Ale najważniejsza była kolejna innowacja: w samolocie znajdowało się całe mobilne centrum medyczne, w którym można było sprawować kontrolę nad zdrowiem Prezydenta, ale pozostawiało to wiele do życzenia. W Helsinkach, w marcu 1997 roku, Jelcyn dostarczył swojemu „przyjacielowi Billowi” nowy samolot nr 1.
Potrzeba nowego samochodu
Z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa nakazplacówka rządowa za granicą wydaje się być raczej awanturą. Wielu uczestników wydarzeń pamięta incydent, który miał miejsce podczas pożaru w ambasadzie USA (1991), kiedy to w krótkim czasie iw trudnych warunkach oficerom sowieckiego wywiadu udało się ustalić wiele „podsłuchów”. A w przypadku samolotu, który przez rok stacjonował w Szwajcarii (kraju oczywiście neutralnym, ale też dość atrakcyjnym dla szpiegów), tylko bardzo leniwi pracownicy zagranicznych służb specjalnych nie mogli skorzystać z możliwości zainstalowania wszelkie urządzenia podsłuchowe. Ponadto specyfika lokalnego opodatkowania i wynagrodzenia za pracę zakładała bardzo wysoki koszt pracy. W czasie wyborów nowego prezydenta w Państwowym Komitecie Celnym był tylko jeden taki samolot, a stary Ił-62, na którym latał Michaił Gorbaczow, był używany jako zapasowy. Było jasne, że kolejna tablica numer 1 (Putina) powinna być w całości zbudowana i ukończona w Rosji. Jest to bardziej niezawodne, poza tym wypełnienie (głównie elektroniczne) wymagało zupełnie nowego, ze względu na dużą mobilność nowego lidera kraju.
Angielski projekt w rosyjskim wykonaniu
Niestety design nie jest przynajmniej naszą mocną stronąprzynajmniej na razie. Dlatego Rosjanie również i tym razem nie uznali za konieczne zrezygnować z pomocy zagranicznej w tym zakresie. W kontrakcie była jednak bardzo istotna klauzula: wszystkie prace wykonuje Dimonite Aircraft Furnishings Ltd na terenie Federacji Rosyjskiej, są one wykonywane przez naszych specjalistów i głównie z materiałów krajowych. W ten sposób rozwiązano dwa zadania jednocześnie. Po pierwsze, zagwarantowano, że wnętrze będzie spełniało najwyższe światowe standardy ergonomii. Po drugie, udział w tym projekcie dał rosyjskim projektantom możliwość wiele się nauczyć, aby w przyszłości mogli obejść się bez pomocy zagranicznej. Deska numer 1 Putin miała stać się przykładem idealnego połączenia wysokiej funkcjonalności, wygody, komfortu i doskonałego designu, graniczącego z luksusem, godnego głowy wielkiego państwa, ale nie przekraczającego granic dobrego smaku.
Tryb tajny
W celu oceny możliwości informacyjnychtaryfy lotniczej Prezydenta, należy rozumieć, co stanowi jego naziemną rezydencję. Z Kremla głowa państwa ma możliwość rządzenia całym krajem w czasie pokoju, a w razie konfliktu zbrojnego, jako Naczelny Wódz, musi dowodzić wojskami, w szczególności wydawać rozkazy ( w razie potrzeby) do użycia taktycznej lub strategicznej broni jądrowej. Nie ulega wątpliwości, że kanały komunikacyjne przeznaczone do przesyłania takich rozkazów cechują się wielokrotnym powielaniem i ekstremalną niezawodnością. Bardzo trudno jest też założyć taki system na ziemi, ale podczas lotu zadanie staje się znacznie bardziej skomplikowane. Zasadniczo tajemnice tablicy numer 1 dotyczą tego konkretnego zagadnienia technicznego. A najczęstsza komunikacja jest również wysoce tajna. Każde słowo Prezydenta, wypowiedziane w rozmowie z ministrem obrony lub szefem szczebla regionalnego, odnosi się do informacji o szczególnym znaczeniu, niepodlegających nieuprawnionemu ujawnieniu. To samo dotyczy e-maili.
Nieprzerwane funkcjonowanie łączności zapewnia z reguły jeszcze jeden samolot lecący tym samym kursem, co samolot numer 1 Putina. Akompaniament jest realizowany przez latający repeater.
Cały sprzęt elektroniczny i środki komunikacji specjalnej,te znajdujące się na pokładzie prezydenckiego samolotu i będące do dyspozycji specjalnych naziemnych usług łączności są produkowane w Rosji (najprawdopodobniej w mieście Omsk) i posiadają unikalne algorytmy szyfrowania i deszyfrowania. Ktoś inny nie może się z nimi połączyć.
Bezpieczeństwo
Ił-96 jest zasadniczo zwykłym cywilemsamolot pasażerski. Zwykli obywatele mogą się zastanawiać, jak bezpieczny jest zarząd Putina numer 1 w dzisiejszych trudnych czasach. Istnieje ochrona, ale jej szczegóły i mechanizmy wdrażania są oczywiście utrzymywane w ścisłej tajemnicy.
Służba Bezpieczeństwa Prezydenta oddaje się całkowiciedonosi, że osoba numer 1 w stanie może stać się celem zamachu nie tylko na ziemi, ale także podczas podróży lotniczej. Nigdy nie zgłoszono, że podczas lotu samolotowi nr 1 Putin towarzyszyły myśliwce, ale jest całkiem możliwe, że są one obecne w powietrzu. Jednocześnie obecność takiej eskorty za granicą jest problematyczna ze względu na wiele norm prawnych regulujących ruch samolotów, a Prezydent nie boi się ataków wrogich samolotów przechwytujących nad jego krajem. Jeśli chodzi o możliwość uderzenia „latającego Kremla” rakietą ziemia-powietrze, istnieją środki przeciwko takiemu zagrożeniu, ale z oczywistych względów są one utrzymywane w tajemnicy. Można przypuszczać, że nie ograniczają się one tylko do ustawienia zakłóceń radioelektronicznych.
Personel
Fakt, że pracownicy Transportu Państwowegofirmy "Rosja" zatrudniają specjalnych ludzi, nawet nie podlegających dyskusji. Kwalifikacje zawodowe pilotów, techników i stewardes muszą być współmierne do wagi ich obowiązków zawodowych. Do każdego z pojazdów wybrano dwie załogi pracujące na zmiany oraz jednego dowódcę, na którym spoczywa główny ciężar odpowiedzialności. Wiadomo, że zasłużony pilot S. Antsiferov pilotuje samolot numer 1 Putina. Lot jest eskortowany przez dziesięć stewardes, z których połowa to kobiety. W strukturze Państwowego Komitetu Ceł nie ma działu personalnego, zatrudniona jest komisja mandatów. Pod uwagę brany jest nie tylko profesjonalizm, ale także tak ważne cechy osobiste, jak poziom inteligencji, odwaga i patriotyzm (to już troska Federalnej Służby Bezpieczeństwa). Zatrudniony pracownik nie jest od razu wpuszczany na specjalne samoloty, istnieje pewien okres próbny. Jeśli chodzi o płatność, jej wysokość nie została ujawniona, pozostaje tylko zgadywać, że jest całkiem godna.
Złota hydraulika?
Szczegółowy opis samolotu prezydenckiegodostępne dla ogółu społeczeństwa i szeroko dyskutowane. Jak co chwila w życiu sławnych ludzi, wnętrza salonów zbierały nie tylko pochlebne recenzje. Zarówno zwykli mieszkańcy, jak i liderzy opozycji (którzy, nawiasem mówiąc, nie wyróżniają się szczególną ascezą) uporczywie wyolbrzymiają pogłoski o kosztach zarządu numer 1 „Rosja” dla skarbu państwa. Zdjęcia armatury, a nawet nogi stołu pokryte żółtym metalem są kategorycznie deklarowane jako dowód, że są złote (nawet cena toalety została nazwana - 75 tysięcy dolarów). Nie wiadomo na pewno, czy rzeczywiście tak jest, czy też zastosowano azotek tytanu, a zadawanie takich pytań jest przynajmniej nieetyczne. Jeśli na przykład damę zapytamy, czy jest ozdobiona prawdziwymi diamentami lub biżuterią, może się obrazić. Projektanci starali się nadać wnętrzu jak najbardziej luksusowy wygląd, a to, co kosztują, może pozostać tajemnicą. Wiadomo tylko, że samolot kosztował trochę więcej niż samolot Jelcyna. I to pomimo tego, że sprzętu na nim jest znacznie więcej, a tak naprawdę nie jest tani.