D.I.Fonvizin jest pierwszym rosyjskim komikiem, który w czasach okrutnej pańszczyzny odważył się podnieść kwestię swojej niemoralności, deprawując zarówno panów, jak i niewolników-chłopów. Na przykładzie rodzin Prostakow-Skotininów i ich domowników ujawnił niszczycielską istotę autokracji, pokazał, w jaką otchłań społeczno-ekonomiczną i kulturową państwo popycha takich „panów” kraju.
Nazwa I tytuł
Wśród portretów wszystkich bohaterówwizerunek Mitrofanuszki. W komedii Fonvizina „Mały” reprezentuje młode pokolenie szlachty, przyszłą twierdzę i siłę władzy państwowej, nadzieję i wsparcie kraju. Jak bardzo młody człowiek reaguje na swoje wysokie zadanie? W charakterystyce bohatera kluczowe są dwa pojęcia: jego imię i interpretacja statusu społecznego. Dlaczego Fonvizin nazwał go „ignorantem Mitrofanushką”? To pierwsze słowo było wówczas dość powszechne w codziennym życiu rosyjskojęzycznych. Nazywano ich młodymi ludźmi szlacheckiego pochodzenia, którzy nie ukończyli jeszcze 21 roku życia, nie byli dorośli i dlatego nie służyli w służbie publicznej. Żyli pod opieką rodziców, nie zawracając sobie głowy. Jeśli pamiętasz „Córkę kapitana” Puszkina, to tam główny bohater otrzymuje ten sam przydomek. Jeśli chodzi o nazwę, rozszyfrowanie jej znaczenia jest bardzo ważne dla zrozumienia, czym jest wizerunek Mitrofanushki. W komedii Fonvizina „Mały”, utworze utrzymanym w duchu i tradycji klasycyzmu, zastosowano technikę wypowiadania imion i nazwisk. „Mitrofan” to greckie słowo tłumaczone jako „pokazuje swoją matkę”, „jak jego matka”. Co to oznacza, rozważymy poniżej.
„Mój wiek mija. Przygotowuję go dla ludzi”
Tak mówi pani Prostakova o swoim synu.I rzeczywiście, dosłownie wychodzi ze skóry, aby zapewnić mu wygodną i szczęśliwą przyszłość. Oczywiście z mojego punktu widzenia szczęśliwy. Jak to szlachetne potomstwo rośnie pod skrzydłem matki i niezawodną ochroną „matki” Eremeevny? Ujmijmy to wprost: jest to bezczelny, niegrzeczny, leniwy egoista, zepsuty z jednej strony permisywizmem swojego pochodzenia i przywilejów klasowych, z drugiej zaś nierozsądną, ślepą, zwierzęcą miłością „mamy”. " W tym sensie obraz Mitrofanuszki w komedii Fonvizina „Nieletni” jest dość typowy. Ogromna liczba miejscowej szlachty, podobnie jak on, bezczynnie spędzała czas w majątkach rodzicielskich, goniąc gołębie, dowodząc poddanymi i korzystając z dobrodziejstw ich pracy. Postać Fonvizinsky'ego ucieleśnia najbardziej negatywne cechy swojej klasy. Jest odważny i bezczelny wobec tych, którzy są bezbronni i bezsilni. Obraża Eremeevnę, która wychowuje go jako rodzinę. Szydzi z nauczycieli, nie chcąc nic robić, nie zainteresowany niczym pożytecznym. Gardzi nawet własnym ojcem i jest wobec niego niegrzeczny. Ale przed silniejszymi jest szczerze tchórzem. Kiedy Skotinin chce pobić swojego siostrzeńca, chowa się za swoją starą nianią. I pędzi jak orzeł, by chronić swojego ukochanego zwierzaka! Postać i wizerunek Mitrofanuszki w komedii Fonvizina „Nieletni” mówią same za siebie. Mój syn i mama doskonale się uzupełniają. Matka jest dumna, że jej syn nie potrafi czytać ani pisać. I radzi mu: nie studiować matematyki, nie dzielić się z nikim, brać wszystko dla siebie. Nie potrzebuje też geografii: dorożkarze go zabiorą! Główna nauka - plądrować chłopów jak lepka, "walczyć i szczekać" - została przez bohatera doskonale opanowana. Podobnie jak jego matka, zakasa rękawy, by prawie po nim poradzić sobie z poddanymi i służącymi, którzy dla niego nie są ludźmi, ale rzeczami lub zwierzętami pociągowymi.
„Niegodziwość jest godna owocu”
Dobrze pamiętamy, która fraza kończy się naautor (DI Fonvizin) „Mała”. Charakterystyka Mitrofanuszki w niej na pierwszy rzut oka. W trosce o bogaty posag brał udział w porwaniu Zofii, rozpoczętym przez matkę. A potem, gdy Prostakowa zostaje ekskomunikowana z zarządu majątkiem, pozbawiona władzy i szuka współczucia u syna, po prostu ją odpycha.
Nie potrzebuje matki. Nikt nie potrzebował.To zwierzę pozbawione nawet instynktownych przywiązań. Pod tym względem bohater przewyższył nawet matkę. Jeśli pod koniec spektaklu budzi litość, a nawet współczucie, to tylko pogarda i oburzenie.
Niestety komedia jest nadal aktualna. Nic dziwnego, że nie schodzi ze sceny teatrów metropolitalnych i prowincjonalnych!